Przynajmniej zachwyciła mnie, fana Half-Life'a, którego pod pewnymi względami, chociażby projektu miasta, Dishonored zdaje się przypominać. Poczucie osamotnienia, wszechobecnego zagrożenia, pewnego rodzaju zaszczucia i brudu - wiem, że nie każdy gustuje w takiej atmosferze, ja jednak po obejrzeniu zrzutów ekranowych jestem Dishonored szalenie zaciekawiony.
Z niecierpliwością czekam na pierwsze fragmenty rozgrywki i konkretne informacje o grze, bo chociaż obrazki wyglądają pięknie, zbyt wiele nie zdradzają.
Adrian Palma