Last Window to gra, której możecie nie pamiętać. I niesłusznie, bo Lewik już o niej wspominał, jako sequelu całkiem dobrze przyjętego Hotel Duska. Moja miłość do przenośnej konsoli Nintendo ostatnio znów odżyła (na następnym podcaście pewnie usłyszycie o trzeciej, niewydanej jeszcze u nas, części przygód Laytona), toteż wielce prawdopodobnie, że i na Last Window się skuszę. A teraz kilkanaście obrazków do obejrzenia. Oprawa się wiele nie zmieniła, nadal jest bardzo urocza.