Pamiętam podniecenie w głosie tap-chana i Shinka, gdy w Lipsku wrócili z pokazu Bayonetty. Mi ten szał jeszcze się nie udzielił. Chyba zbyt mocno czuć tu ducha Devil May Cry (i nie mówię o pierwszej części) przez co klimat obrazków wydaje się dziwne znajomy. Myślicie, że wiedźmie uda się zarządzić?
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)