FreeStyle Games będzie robić gry już nie w Activision, tylko Ubisofcie
Czy dostaniemy nowe DJ Hero? I co z Guitar Hero Live, ostatnią grą studia?
Dzieje się w tej naszej branży z początkiem nowego roku. Scalebound anulowane, Guerrilla Cambridge zamknięte, a FreeStyle Games... kupione, na szczęście. Choć studio już w zeszłym roku poważnie oberwało, kiedy Activision zwolniło z niego połowę załogi. Pewnie gdyby teraz nie znalazł się klient, miejsce, w którym powstały świetne DJ Hero i Guitar Hero Live, zostałoby teraz rozwiązane. Ale pojawił się Ubisoft, w czerwonej pelerynce i z workiem pieniędzy. Nie wiemy jak dużym.
Ważne jest jednak, że FreeStyle Games znalazło nowy dom i teraz nazywa się Ubisoft Leamington. Ich marki zostały raczej w rękach Activision, ale talent nigdzie nie uciekł. Czym ekipa zajmie się w nowym domu? Jeszcze nie wiemy, ale idealnie byłoby, gdyby Ubisoft - któremu na pewno nie można odmówić odwagi w kwestii próbowania nowych rzeczy - dał Leamington wolną rękę. Gracze z pewnością nie obraziliby się na solidnego następcę DJ Hero. A jeśli nie coś tworzonego od zera, to może Rocksmith albo Just Dance? Choć przy tym drugim by się raczej marnowali.
DJ Hero Noisia "Groundhog" expert
Niejasne są też losy Guitar Hero Live, a dokładniej jego Guitar Hero TV - rosnącej, sieciowej biblioteki kawałków, które pojawiały się w regularnych odstępach czasowych. Teraz, kiedy studio odpowiedzialne za te aktualizacje już nie istnieje, nie ma chyba co liczyć na dalszy rozwój. Choć szybki rzut okiem na oficjalne forum gry pokazuje, że nieciekawie jest już od jakiegoś czasu. W poszczególnych wątkach widać narzekania na Guitar Hero TV działające w kratkę, znaczący jest też brak odpowiedzi twórców. Nie zdziwię się, jeśli usługa niedługo zostanie zamknięta.
Byłoby smutno, bo jest to naprawdę ciekawy projekt. Ale sytuacja pokazuje też na tacy kruchość wszelkich sieciowych zabaw. Co nam z tej wielkiej bazy kawałków, jeśli teraz musimy martwić się, że zniknie ona w jakiejś wirtualnej otchłani, bo wydawcy zwyczajnie przestało się opłacać utrzymywać ją przy życiu? Miejmy nadzieję, że jeśli najczarniejszy scenariusz się ziści, to Activision przynajmniej zapowie wyłączenie serwerów odpowiednio wcześniej. A może nas zaskoczą i okaże się, że wszystko będzie dalej żyło swoim życiem? Napisaliśmy w tej sprawie do Activision, w razie sensownej odpowiedzi zaktualizujemy wpis.
A wracając jeszcze do FreeStyle Games, teraz już Ubisoft Leamington - na ich czele stanął Richard Blenkinsop, producent z ponad 17-letnim doświadczeniem przy takich tytułach jak Blur, Rome: Total War, Call of Duty 3, The Crew i The Division. Blenkinsop dowodzi też Ubisoft Reflections, które zrobiło między innymi Grow Home i Driver: San Francisco oraz pomogło tworzyć masę innych tytulów Ubisoftu - Watch Dogs 2, Just Dance, nadchodzące Wildlands. Oby polubił się z chłopakami z FreeStyle i zrobił razem z nimi coś ekstra.
Patryk Fijałkowski