Fraguj przez minione epoki w Bedlam

Fraguj przez minione epoki w Bedlam

Fraguj przez minione epoki w Bedlam
marcindmjqtx
12.06.2015 09:43, aktualizacja: 05.01.2016 15:02

List miłosny do gier z lat 80-tych i 90-tych na podstawie książki o utknięciu w świecie elektronicznej rozrywki. Brzmi ciekawie, w akcji wygląda tak sobie.

Heather Quinn pracuje przy rozwijaniu medycznych technologii dla korporacji Neurosphere. Pewnego dnia coś idzie nie tak (a to psikus) i Heather zostaje uwięziona w Starfire, czyli grze swojego dzieciństwa. Droga powrotna do rzeczywistości prowadzi przez kolejne epoki historii gier wideo w stylizowanych na najważniejsze gry/trendy poziomach. Dużo strzelania, jeszcze więcej pikseli i ciężki akcent prosto z przedmieść Glasgow.

Tak prezentuje się fabuła Bedlam, gry inspirowanej książką Christophera Brookmyre'a pod tym samym tytułem. Pisarz pomaga zresztą przy produkcji. W akcji wygląda to tak:

Rozumiem zabawy konwencją. Rozumiem też składanie hołdu. Doceniam dystans, poczucie humoru i puszczanie oczka. Bedlam wygląda mi niestety na wymówkę do zrobienia brzydkiej gry i zaoszczędzenia na SI wrogów. Chcę się jednak mylić, bo za grą kryje się świetny pomysł, a od Bulletstorma nie dostaliśmy żadnej porządnej odskoczni od nadętych FPS-ów.

Premiera w sierpniu na PC, PS4 i Xboksie One. Bedlam można jednak od dawna sprawdzić w usłudze Steam Early Access.

[Źródło: VG24/7]

Piotr Bajda

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)