Powyżej możecie zobaczyć fragment Halo Legends, który jako żywo przypomina mi pewną misję z Halo 3. Tyle tylko, że tam nie było ODST, a samo ukazanie się tego filmiku właśnie teraz jest pewnie związane z promocją najnowszego dodatku.
Choć anime przez swój styl kojarzy mi się nieco z kreskówkami o robotach z lat 80-tych, to trzeba powiedzieć, że atak na bazę wygląda fachowo. Do tego nieco infantylny design niektórych przeciwników powinien sprawić, że Japończycy poczują się jak w domu. A jak Wam się podoba?