Forza 3 powinna zadowolić każdego
Stare przysłowie powiada, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Turn 10 bardzo się jednak stara by znaleźć złoty środek i by ich gra zadowoliła zarówno hardkorowych miłośników symulacji jak i niedzielnych kierowców. Niektóre rozwiązania w ustach Korey Krauskopfa, producenta Forza Motorsport 3, brzmią kontrowersyjnie, ale mimo wszystko wydaje się, że gra zmierza w bardzo dobrym kierunku. Choć zachwyt nintendowskim "Demo Play" może nieco niepokoić. Poza tym dostaliśmy także porcję świeżych kadrów z gry.
10.07.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:40
Dla Krauskopfa problemem jest fakt, że ludzie postrzegają Forzę jako grę trudną, skomplikowaną, słowem dla zaawansowanych graczy. Osobiście wydaje mi się, że bardziej boli to ludzi w Microsofcie niż Turn 10, ale takie już są prawa wydawcy, że coś z tym fantem studio musiało zrobić. W największym skrócie chodzi o to, by fani Mario Kart nie bali się odpalić gry na swojej konsoli, a dotychczasowi miłośnicy serii nie byli zawiedzeni uproszczeniami. Rozwiązaniem jest oddanie graczom ogromnej kontroli nad opcjami gry.
Niedzielni gracze napotkają zatem szereg ułatwień, takich jak automatyczne hamowanie (przesada) czy prowadzenie jednym przyciskiem (prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem o co tu chodzi, ale brzmi nie lepiej niż poprzednia opcja). Oczywiście to wszystko będzie opcjonalne. Problem mógłby się jednak pojawić na serwerach podczas gry on-line. Chodzi bowiem o to, by hardkorowcy nie musieli ścigać się z początkującymi graczami. Krauskopf zapowiada jednak, że gracze będą mieli takie ustawienia przy zakładaniu wyścigu jak w Halo 3 przy kreowaniu meczu, tylko z jeszcze większą kontrolą. Pojawią się zatem różne tryby, samodzielne ustalanie warunków zwycięstwa, opcje pozwalające ustalić klasę samochodów, czy mają być tuningowane czy nie itd. Pojawi się też możliwość ścigania się w drużynach, zabawy w kotka i myszkę, słowem - opcji na zabawę w sieci ma być od zatrzęsienia i trochę. Co równie ważne, rankingi będą uwzględniać, czy w trybie dla jednego gracza korzystamy z ułatwień. Gra ma też pozwalać łączyć się graczom w grupy i skakać sobie od wyścigu do wyścigu w zwartej paczce. Brzmi jak jedno z tych udogodnień, bez którego ciężko będzie się później obejść.
Na koniec dwie wypowiedzi Krauskopfa, które powinny zachęcić tych, którzy do tej pory podchodzili do Forzy jak pies do jeża oraz uspokoić starych fanów:
To co robi Nintendo w Demo Mode jest interesujące. Robisz funkcję, która pozwala każdemu cieszyć się grą, ale jednocześnie użycie jej nie jest specjalnie zaszczytne ani nagradzane.Dajemy każdemu możliwość czerpania radości z naszej gry. Nie zabieramy jednak niczego naszym wiernym fanom.[via Kotaku]