Fortnite miał Marvela, PlayerUnknown’s Battlegrounds ma DC
Nie za późno na taką reakcję?
07.11.2018 09:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że niegdyś szalenie popularny PUBG powoli przygotowuje się do battleroyalowania na platformie Sony, gdzie z pewnością nie ma szans zdetronizować już konkurencji Epic Games, ale znowu może zarobić cysternę gotówki. To część „dużych nowin”, o których mamy usłyszeć niebawem (fani obstawiają również kolejną mapę). O czymś jednak Dominik nie zdążył wspomnieć - ciekawym crossoverze Bluehole i filmowego uniwersum DC. Cóż, Margot Robbie nigdy za wiele, prawda?
PUBG - New Skins - Suicide Squad (Joker and Harley Quinn)
Trudno stwierdzić, czy potencjał tego faktu zostanie odpowiednio wykorzystany, czy „wielkie wydarzenie” skończy się wyłącznie na skórkach - obecnie Harley Queen (rewelacyjna kopia tej z kontrowersyjnego filmu z 2016) i Jokera (przeciwnie, biedo-strój jak gdyby stworzony na szybko przez fana). Gdy w Fortnite pojawił się Thanos, towarzyszył mu specjalny, bardzo udany tryb rozgrywki. Ale Fortnite to Fortnite. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś nazywany był wyłącznie epigonem PUBG. Coś w tym stylu mogłoby pomóc podupadającej pozycji.
Crossover w jakiś sposób opowiada nam smutną historię Battlegrounds. Jest tym „poważniejszym”, mniej kolorowym, mniej efektownym battle royale. Cały czas walczy o uwagę. Trochę jak filmy DC, które od lat próbują dogonić główną konkurencję. Przeciwnie zabawny, barwny i zawsze na czasie Fortnite, całkiem sensownie współpracujący wcześniej z Marvelem. Podobnie jak w kinie - nie ma raczej już realnej szansy, by drugie miejsce dogoniło lidera. Niemniej zawsze lepiej mieć wybór niż go nie posiadać. A gdyby nie PUBG w 2017 roku, być może nie byłoby Fortnite’a w 2018. Zatem jest to już część historii.