First Strike czyli 5 nowych map do Call of Duty: Black Ops
First Strike czyli pierwsze DLC do Call Of Duty: Black Ops jest już od paru dni w sprzedaży. Zobaczmy więc co oferuje i czy warto było na niego czekać.
Cyfrowy dodatek First Strike, który dostępny jest przez miesiąc ekskluzywnie dla Xbox'a 360 zawiera 4 nowe mapy dla trybu wieloosobowego (Stadium, Discovery, Kowloon i Berlin Wall) oraz jedną nową planszę dla trybu Zombie o nazwie Ascension. Na każdej spędziłem po kilka godzin grając i testując broń, z którą grało mi się najlepiej. Poniżej przeczytać możecie moje wrażenia z poszczególnych mapek:
STADIUM (Stadion)
"Stadium" to mapa, która najmniej przypadła mi do gustu. Jak sama nazwa wskazuje miejscem akcji jest stadion a właściwie Hala Sportowa z lodowiskiem, na które nie da się niestety wejść. Wielkość mapki i dużo otwartych miejsc sprawiają, że istnieje mało miejsc na dobrą zasadzkę a "respawn" pod lufą to coś do czego będziemy musieli się tutaj przyzwyczaić. Jest to też dość słaba arena dla snajperów. Istnieją właściwie tylko 2 dobre miejsca aby się położyć i zaczaić na biegnących przeciwników. Broń, z którą biegałem po Stadionie najczęściej to AK47u. Bardzo słabo sprawował się tutaj mój ulubiony killstreak Chopper Gunner ze względu na dach Stadionu, który zasłania dużą część mapy.
DISCOVERY (Odkrycie)
"Odkrycie" to mapka, która wygląda jak żywcem wyjęta z jednej z misji single player. Tym razem znajdujemy się w jednej z baz na Antarktyce. Cały obszar "obsiany" jest domkami, pojazdami lub skrzyniami. Środek mapy to dwa duże, dwupiętrowe budynki połączone pomostem oraz olbrzymi lodowy wąwóz przez który przedostać się można metalowym mostem lub dwoma mniejszymi, lodowymi mostkami na krawędziach mapy. Te lodowe przejścia są o tyle interesujące, że można je zniszczyć utrudniając przejście wrogowi jak i pojazdom RC-XD. Za sprawą słabej widoczności jest to świetne miejsce dla snajperów, których ciężko dostrzec z daleka. Moja ulubiona broń na "Discovery" to FN-FAL ze względu na precyzję podczas strzałów z daleka. Z kolei najczęściej używanym killstreak'iem był RC-XD, którym dręczyłem snajperów.
KOWLOON
Inspiracją dla tej mapki była również jedna z misji single player. Obszar, po którym przyjdzie nam biegać jest dość mały ale inteligentnie "upchnięty". Posiada całe mnóstwo wielopiętrowych domków i ciasnych przejść, w których bardzo łatwo się zgubić bez znajomości mapy. Główną "atrakcją" Kowloon'a są dwie linki, którymi można szybko przemieścić się ze środka mapy w dwa różne kierunki. Jest to czynność, którą testowo wykonacie tylko raz i szybko się nauczycie, że żywot zjeżdżających w dół jest bardzo krotki. Kowloon jest kiepską mapą dla snajperów. Znajduje się tylko jedno dobre miejsce (pod największym neonem), o którym wszyscy wiedzą i obserwują. Ze względu na sporą ilość budynków i daszków słabo spisują się takie killstreak'i jak Attack Helicopter czy Chopper Gunner. Świetnie za to dawał sobie radę ładunek wybuchowy. Każde jego położenie na ziemi kończyło się fragiem. Najczęściej używana broń - AK47u.
BERLIN WALL (Mór Berliński)
Mór Berliński (pisownia oryginalna) to moja ulubiona mapa. W budowie przypomina mi stare mapki do trybów CTF. W tym wypadku są to dwa obszary przedzielone polem minowym, po którym spacer kończy się natychmiastową śmiercią. Przekroczenie linii pola minowego uruchamia także głośno wyjącą syrenę dzięki czemu wiemy, że jakiś nieszczęśnik może sobie doliczyć +1 do zgonów. Z jednej strony na drugą można dostać się krawędziami planszy lub ścieżką po środku. Wszystkie trzy przejścia dzięki licznym wielopiętrowym zabudowaniom są widoczne praktycznie z każdego miejsca na mapie co oznacza, że jest to raj dla snajperów. Bronią, z którą najczęściej biegałem był FN-FAL. Świetnie spisywał się także Attack Helicopter, który zmuszał przeciwnika do przejścia na drugą stronę a tym samym na ryzyko odstrzelenia.
ASCENSION (Wniebowstąpienie)
First Strike to także dodatkowy etap do trybu Zombie o nazwie Ascension (Wniebowstąpienie). Muszę Wam się przyznać, że tryb Zombie nie należy do moich ulubionych a fakt, że mapy testowałem zanim pojawiły się w sprzedaży spowodowało, że nie miałem możliwości zebrania dobrej drużyny. Nie miałem przez to okazji zobaczyć nowych perków (PhD Flogger i Stamin-up) czy broni (The Gersh Device i Matryosha Dolls). Jedno co mnie zaskoczyło to początek rozgrywki, w którym obraz jest czarno biały. Poza tym etap ten nie różnił się od innych. Zaczynamy na samym dole jakiegoś reaktora a naszym zadaniem jest wspinać się coraz wyżej aby uruchomić generator prądu. Granie bez doświadczonej i zgranej drużyny nie wskazane.
PODSUMOWANIE
First Strike to DLC, którego fanom trybu multiplayer w Black Ops polecać nie muszę bo na pewno mają go już na dysku. Właśnie dla nich jest on w głównej mierze przeznaczony. Sporo zabawy znajdą w nim także tacy gracze jak ja czyli osoby grające od czasu do czasu ale za to bardzo intensywnie. Cena - 1200 MSP.
Dajcie znać w komentarzach jak Wam podobają się mapki i która jest Wasza ulubiona.
Wojtek Kubarek