Fiński turniej Hearthstone nie chce kobiet. Blizzard interweniuje
W ramach kwalifikacji do Mistrzostw Świata IeSF, kobiety nie mogły konkurować m.in. w Hearthstone i DotA 2.
IeSF, czyli International e-Sport Federation stara się o uznanie elektronicznych zmagań jako pełnoprawnej dyscypliny sportowej. Stąd też na kwalifikacjach do Mistrzostw Świata IeSF postanowiłą podzielić rozgrywki na część damską i męską. Federacja tłumaczyła się następująco:
To część promowania e-Sportu jako prawdziwej dyscypliny sportowej. Ta decyzja ma dwa główne cele: 1. Promocja żeńskiej części graczy. Zdajemy sobie sprawę, że e-Sport jest zdominowany przez mężczyzn, a kobiety to zaledwie mała jego cześć. Dlatego kobiece ligi mogą pomóc w promocji. 2. Standardy międzynarodowe. Staramy się, aby e-Sport został uznany jako prawdziwy sport, więc musimy dostosować się do ogólnie przyjętych regulacji i zasad. Szachy też mają oddzielne ligi kobiece i męskie. Internet eksplodował. Kobiety nie mogły zagrać w Super Street Fighter, DOTA 2 i Hearthstone. Dodatkowe tłumaczenia zaistniałej sytuacji nie pomagały („bo chcemy uniknąć konfliktów”, „bo to naprawdę pomoże w promocji”). Federacja postanowiła więc wziąć pod uwagę informację zwrotną od społeczności, obiecując rozpatrzenie sytuacji. I rozpatrzeć musiała, bo zainterweniował również Blizzard:
Jednym z naszych celów w e-Sporcie jest upewnienie się, że społeczność naszych gier jest żywa i dostępna dla każdego. Nie zamierzamy wspierać inicjatyw, które tej idei przeczą. Ostatecznie podział został usunięty. IeSF przeprasza i zapewnia, że to wszystko „w dobrej wierze”. Mistrzostwa Świata federacji odbędą się w Azerbejdżanie 12 - 17 listopada.
Trudno mi zająć w tej sprawie jakieś stanowisko, bo nie wydaje mi się aby IeSF miało istotnie złe zamiary. Wygląda to bardziej na swego rodzaju nieświadomą niekompetencję, która długo będzie im się odbijać czkawką. Fizyczność w e-Sporcie nie ma znaczenia, dlatego niech koło się toczy. Tym bardziej, że giganci tej dziedziny (Riot, Blizzard, Valve) nie mają nic przeciwko temu.
[źródło: Polygon]
Karol Kała