Final Fantasy XV? Na razie lepiej nie na PlayStation 4 Pro

Pamiętacie nowinki o darmowej łatce do Final Fantasy XV dla PlayStation Pro? Miała wykorzystać na maksa potencjał drzemiący w tym sprzęcie i umożliwić granie w ekskluzywnych (ironia) sześćdziesięciu klatkach na sekundę. Zadebiutowała w poniedziałek. Trzeba w ogóle nie znać japońskich twórców, by zaufać im w kwestiach technicznych. Jak pokazują maniacy z Digital Foundry, wcale tak różowo nie wyszło. A wręcz przeciwnie.

O co chodzi dokładnie? Przygoda Noctisa na Pro oferuje dwa tryby wyświetlania: Lite i High. Wcześniej Lite umożliwiał granie w 1080p i trzydziestu klatkach na sekundę, a High upscale'ował obraz do 1800p, chociaż zaliczał małe zadyszki. Po łatce klatkaż trybu Lite został odblokowany. Ale oczekiwaną sześćdziesiątką wyciąga wyłącznie wtedy, gdy patrzy się pod nogi. Na pewno nie wszystkim to przeszkadza, ale osobiście wolę stabilne 30 niż ciągłe skoki płynności. I takiej opcji - póki co - Pro nie może już zaoferować.

To zabawne, że o jakiejś grze możemy przeczytać "lepiej zagrajcie w nią na słabszej wersji konsoli". Ciekawe, jak zareaguje Square Enix. Może następna łatka doda tryb Ultra-Lite?

Adam Piechota