Po ogłoszeniu przez Square Enix tego, że Final Fantasy VII będzie się ukazywać w odcinkach, wśród graczy pojawiło się dużo wątpliwości. Oprócz tego, że - jak się nagle okazało - na remake Final Fantasy VII przyjdzie nam łącznie poczekać jeszcze lata, pojawiła się jeszcze jedna kwestia. Skąd pewność, że Square Enix w ogóle zakończy prace nad nim?
Na razie wszystko wskazuje jednak na to, że mogą spać spokojnie. Mało prawdopodobne, by japońska firma ubiła projekt tak zyskowny jak remake Final Fantasy VII. Jak poinformował wydawca, od premiery nabywców znalazło 5 milionów kopii gry.
Final Fantasy VII Remake - Final Trailer | PS4
Nawet jeżeli wziąć pod uwagę, że SE ma w tym wypadku na myśli kopie sprzedane cyfrowo plus egzemplarze pudełkowe sprzedane do sklepów (więc faktyczna liczba egzemplarzy, która trafiła do graczy jest nieco mniejsza), to jest to wynik imponujący.
Nie powinien on zresztą dziwić - gra długi czas nie schodziła z wysokich miejsc w rankingach sprzedaży. Dołączając do tego dowód anegdotyczny - do tego stopnia, że niżej podpisany miał problemy z kupieniem egzemplarza pudełkowego w Polsce w jakieś parę tygodni od premiery.
Pozostaje nam więc czekać na zapowiedź kontynuacji. Square Enix przyznało niedawno, że chce, by kolejne części były nieco krótsze - tak, by mogły się pojawiać częściej.
Dominik Gąska
