Jak na grę, która ma na karku 20 lat, wciąż wygląda niebrzydko, a na pewno urzekająco. Jeśli oczywiście lubicie rozpikselowane postacie i lokacje. Tego typu klasyków nie zastąpią żadne Dragon Age czy inne Mass Effecty. Final Fantasy IV to kawał historii jRPG i jego ponowny zakup jest jak najbardziej uzasadniony - szczególnie, że ten magiczny świat można schować wraz z PSP do kieszeni.
[via Andriasang]
Paweł Winiarski