Filmowe Just Cause już przebiło grę - ma scenarzystę
Wybaczcie żarcik, ale nie da się ukryć, że przy całej frajdzie z latania i robienia szalonych rzeczy, fabuła nie była najmocniejszym elementem obu części Just Cause. No, ale to akurat żadna nowość. Ciekawsze jest to, że film oparty na tych grach wzbogacił się o scenarzystę.
Zgodnie z przewidywaniami nie jest to nikt szczególnie znany. No chyba, że jesteście fanami horroru "Turistas" z 2006 roku. Wtedy nazwisko Michael Ross może coś wam powie. Licencję na film wykupiła wytwórnia L+E Pictures, której nazwa również niewiele mi mówi.
Hitu nie spodziewajmy się również z jeszcze jednego powodu. Trudno będzie przebić wyczyny Rico bez zamienienia filmu w festiwal efektów specjalnych, a te lubią szybko wymykać się spod kontroli. Nie każdy ma na nazwisko Bruckheimer.
[via Variety]
Maciej Kowalik