Hollywoodzka produkcja Eliego Rotha trafić ma na kinowe ekrany w sierpniu tego roku.
Wygląda na to, że spośród licznych głośnych adaptacji gier, które nie mogą się jakoś zmaterializować przez lata, ta w końcu dojdzie do skutku. O aktorskiej wersji Borderlands po raz pierwszy usłyszeliśmy siedem lat temu, można więc być sceptycznym, ale tym razem w końcu ma się udać.
Jak donosi serwis Deadline, datę premiery filmu podano podczas San Diego Comic Conu. Ma to być dokładnie 9 sierpnia 2024. Za scenariusz odpowiedzialni są znany głównie z hororów Eli Roth (Hostel) oraz Joe Crombie (współtwórca scenarzysta m.in. telewizyjnego Czarnobyla i The Last of Us).
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami film dostać ma prawdziwie gwiazdorską obsadę. Na ekranie zobaczymy m.in. Cate Blanchet jako Lilith, Kevina Harta jako Rolanda, Jamie Lee Curtis jako Tannis. Głosu robotowi Claptrapowi użyczyć ma Jack Black.
Wiadomo też, że film nie ma być bezpośrednią adaptacją growej fabuły, ale ma być wierny jej klimatowi i uniwersum. Bohaterowie połączyć mają siły w walce z obcymi stworami i bandytami, by odnaleźć i ochronić tajemniczą dziewczynę, mogącą skrywać sekret niewyobrażalnej mocy.
Za produkcję odpowiedzialna jest wytwórnia Lionsgate we współpracy z Take Two i Gearboxem - wydawcą i twórcami gry.
Dominik Gąska, współpracownik Polygamii
