Kilka lat i kilku reżyserów od pierwszych zapowiedzi film World of Warcraft jest niemal gotowy na premierę. Jak zdradził na Comic-Conie jego mózg, Duncan Jones, w postprodukcji trwają prace nad około dziesięcioma ujęciami ze sztucznymi efektami. Po nich wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik.
Na jednym filmie romans WoW-a ze srebrnym ekranem się raczej nie zakończy. Choć zadecyduje o tym oczywiście zainteresowanie widzów. Jeśli pierwszy film chwyci, Jones i fabularni spece Blizzarda mają pomysły na opowiedzenie kolejnej historii. A może i dwóch, zamieniając World of Warcraft w filmową trylogię. Oby dzielenie skóry na niedźwiedziu nie odbiło się tylko czkawką. Gry Blizzarda mają przyzwyczajonych do wysokiej jakości fanów. Przed Jonesem wciąż zadanie trudniejsze, niż nakręcenie filmu - sprostanie ich oczekiwaniom.
[Źródło: io9]
Piotr Bajda
