O ile w przypadku tekstów o nominacjach i nagrodach branżowych powoli zbliżamy się do końca (na dobrą sprawę została tylko BAFTA, bo plebiscyt przy okazji GDC został z wiadomych przyczyn przełożony), tak informacje o filmowym Uncharted – wraz ze zbliżająca się premierą – będą nasilać się jeszcze bardziej. Po tym, jak Travis Knight pożegnał się ze stanowiskiem reżysera filmu (przypomnijmy, że w ciągu 10 lat produkcja straciła łącznie sześciu koordynatorów) nad Uncharted na dużym ekranie ponownie zawisły ciemne chmury.
A jest nim Ruben Fleischer (“Venom” i “Zombieland”), który według źródeł portalu Variety, stał się siódmym reżyserem filmowych przygód Nathana Drake’a. Wydaje się dość kompetentną osobą i miejmy nadzieję, że to właśnie on dowiezie ten projekt do końca, tworząc przy okazji dobry film, który zachwyci zarówno fanów gry, jak i recenzentów. Być może jest to pobożne życzenie, ale naprawdę wierzę, że komuś uda się przenieść wydarzenia z jakiejś gry na duży ekran. Inna sprawa, czy rzeczywiście tego potrzebujemy, ale to temat na zupełnie inny wpis.
Do obsady aktorskiej dołączyły z kolei aż trzy nowe nazwiska – oprócz dużej gwiazdy w postaci Antonio Banderasa (dla mnie to zawsze będzie El Mariachi z “Desperado”), o czym Dominik wspomniał wczoraj w Rozchodniaczku, poznaliśmy też Tati Gabrielle, która ostatnimi czasy zasłynęła jak Prudence w netfliksowym „Chilling Adventures of Sabrina”, choć sam znam ją lepiej z serialu “The 100”, gdzie odegrała rolę Gai.
Sophia Ali, która również dołączyła do aktorskiej obsady filmu Uncharted zaliczyła rolę w serialu “Chirurdzy” czy średniobudżetowym horrorze dla nastolatków “Prawda czy wyzwanie” (byłem w kinie, nie polecam).
Oczywiście nie wiemy, kogo dokładnie zagrają, ale jeśli miałbym strzelać, to Banderas w sam raz nadaje się na jakiś czarny charakter. Przy okazji poinformowano, że zdjęcie rozpoczną się już za dwa tygodnie, więc istnieje niewielka szansa, że w najbliższej przyszłości otrzymamy jakiś zwiastun.
Premiera filmu Uncharted przewidziana jest piątego marca 2021 roku.
Bartek Witoszka
