FarmVille: koniec po 11 latach. Zynga wyłącza stary przebój
FarmVille znika z Facebooka. Gra, którą można uznać za symbol minionej epoki, przed laty cieszyła się gigantyczną popularnością. Dzisiaj, z powodów technologicznych, opuszcza platformę, która przed laty wyniosła firmę Zynga do pierwszej ligi twórców gier.
29.09.2020 | aktual.: 29.09.2020 09:23
Firma Zynga zdecydowała o uśmierceniu swojego najbardziej znanego dziecka: gry FarmVille. 17 listopada przestaną działać mikropłatności, a wraz z końcem bieżącego roku serwery obsługujące FarmVille na Facebooku zostaną definitywnie wyłączone.
Oficjalnym powodem jest zakończenie wsparcia dla technologii Adobe Flash. Już teraz niektóre przeglądarki mają ją domyślnie dezaktywowaną, a oficjalny koniec wsparcia oznacza, że przestanie ją obsługiwać także Facebook, gdzie Zynga udostępniała pierwszą wersję swojego internetowego hitu. Sojusz z Facebookiem Charakterystyczne logo firmy Marka Pincusa z białym buldogiem (wizerunku użyczył prawdziwy pies założyciela firmy) szybko stało się powszechnie rozpoznawalne.
Uruchomione przed – mniej więcej – dekadą gry takie jak FarmVille, CityVille czy Mafia Wars szybko wyniosły niewielkiego dewelopera do pierwszej ligi twórców gier i wielkich pieniędzy. Z czasem – wraz z gasnącą popularnością – facebookowe przeboje strąciły swoich twórców z piedestału.
Błyskawiczny wzrost i dziesiątki, a w szczytowym czasie nawet setki milionów graczy były możliwe do osiągnięcia dzięki symbiozie z Facebookiem. Serwis Marka Zuckerberga potrzebował wówczas narzędzi, które zatrzymałyby w nim rzesze użytkowników.
Zynga idealnie wstrzeliła się w te potrzeby, oferując to, co Facebookowi było niezwykle potrzebne: absorbujący pożeracz czasu, pozwalający wyświetlić użytkownikom jeszcze więcej reklam.
Z czasem symbioza ta uległa osłabieniu, a Zynga uciekając do przodu zaczęła ewoluować w stronę gier mobilnych. Pożeracz czasu FarmVille (obecnie dostępna również w wersjach mobilnych) to sztandarowy przedstawiciel całego gatunku – prostych, casualowych gier, sprawiających wrażenie, że symulują jakąś uproszczoną ekonomię, gdzie powodzenie rozgrywki zależy od planowania i decyzji gracza.
W praktyce powodzenie zależało od czasu spędzonego przed ekranem i regularnych odwiedzin, wspartych zapraszaniem znajomych z Facebooka, zalewaniem swojej tablicy komunikatami z gry i mikropłatnościami.
Gra stała się kulturowym fenomenem, a zarazem przykładem tego, jak skutecznie walczyć o nasz najcenniejszy, nieodnawialny zasób: czas. W jej historii zdarzyły się także nagłaśniane przez media kontrowersje, jak choćby zamordowanie przez pewną matkę własnego dziecka tylko dlatego, że opieka nad nim utrudniała rozgrywkę.
Warty wspomnienia jest także fake news, który okrążył przed laty polskie media: zgodnie z nim krowy z FarmVille miały wówczas posłużyć do wyłudzania unijnych dotacji, co okazało się doniesieniem o tyle sensacyjnym, co całkowicie nieprawdziwym.
Wyłączenie facebookowego FarmVille nie oznacza definitywnego końca tej gry. Jej mobilne wersje są ciągle dostępne, a Zynga – choć jest cieniem dawnej potęgi – nadal jest dużą i dochodową firmą.
Zniknięcie FarmVille z Facebooka można jednak uznać za koniec pewnej epoki w historii elektronicznej rozrywki, a zarazem znak tego, jak w ciągu dekady zmieniła się cała branża.