Far Cry: New Dawn opowie nam, co zdarzyło się po historii z "piątki"
Ubisoft mocno zaskoczył wszystkich zapowiedzią kolejnego Far Cry. Ale czy jest to zaskoczenie pozytywne?
07.12.2018 15:34
Ale to już? Ledwie zdążyliśmy rozprawić się ze złym Josephem Seedem w słonecznej Montanie, a tu już Ubisoft wyskakuje z zapowiedzią nowego Far Cry. Jakby tego było mało, gra ukaże się niecały rok po premierze piątki. Kontynuacja o podtytule New Dawn zamelduje się na naszych twardych dyskach już 15 lutego 2019 roku. Zaczęło się od przecieku okładki, skończyło natomiast na zapowiedzi.
Jak ma to wyglądać? Przede wszystkim będzie to zapewne nieco mniejsza odsłona. Chyba jednak nie aż tak mała jak Red Dragon, bo wyceniona na 45 euro. Sama gra dość mocno zapowiada się niestety na recykling poprzedniczki. Podczas zabawy ponownie wybierzemy się do Montany, tym razem jednak w wersji post apokaliptycznej. Jak na koniec świata i promieniowanie atomowe będzie jednak dość kolorowo. Nowe efekty, podmalowane tekstury, ale poza tym bez wielkich różnic.
Nowe lokacje mają jednak pojawić się w paru misjach, gdzie wybierzemy się do paru bardziej zamkniętych lokacji przedstawiających inne rejony USA. Czyżby miało to przypominać formą Revelations?
Fabuła gry ma być bezpośrednią kontynuacją pierwowzoru. Nowy będzie również bohater. Ważnym elementem serii Far Cry jest wreszcie antagonista z krwi i kości. Pstrokaty i nietypowy, bo przecież kilka lat temu pomysł z Vaasem chwycił idealnie. Wszystko co potem było niestety zjazdem po nieco pochyłej równi. Tym razem antagonistki będą dwie i... no właśnie, odnosząca się do kobiet forma osobowa nie jest przypadkiem. Tym razem życie graczowi (pokierujemy jakąś nową postacią) będą chciały utrudnić dwie persony - najprawdopodobniej siostry - widniejące na okładce.
Far Cry New Dawn - Announcement Trailer
Jeżeli nie przejadła się wam jeszcze ta seria, z pewnością znajdziecie tu wszystkie typowe elementy serii z drobnymi usprawnieniami. Ja jednak mam wątpliwość, czy aby na pewno czeka nas produkt choć trochę udający, że nie powstał wcale na fali dobrej sprzedaży poprzednika. By zdążyć z produkcją Ubisoft zaprzęgł bowiem do pracy wiele studiów - ciekawe czy zdążą posklejać wszystko w spójną całość. Wszak kalendarzowa zima już niedługo.
Krzysztof Kempski