Fani vs twórcy vs wydawca - wielka afera o Might and Magic: Heroes VI
Od kilku lat właścicielem praw do marki Might & Magic jest Ubisoft. Sama francuska firma nie tworzy jednak w całości gier z tej serii, zatrudnia do tego podwykonawców. Za piątą część HoMM odpowiadało studio Nival Entertainment, do szóstej zatrudniono jednak inną, Black Hole Entertainment. Wygląda na to, że i ją odsunięto od słynnej serii.
Cała afera zaczęła się od kilku wpisów na forach związanych z grą. Społeczność Heroes of Might and Magic jest bardzo silna i od wielu lat bierze wręcz czynny udział w pracach nad grami. Niektórzy najbardziej zasłużeni fani to tak zwane "VIP-y" - mają oni dostęp do materiałów niedostępnych dla innych podczas procesu tworzenia gier i są swego rodzaju "konsultantami".
Jeden z nich, Cepheus, na jednym z forów wyraził swoje głębokie niezadowolenie z powodu poziomu ostatniej, szóstej części serii. Jego zdaniem podczas tworzenia gry w ogóle nie brano pod uwagę zdania VIP-ów. Miał jeszcze nadzieję, że MM:H6 osiągnie odpowiedni poziom dzięki dodatkom i łatkom, ale ostatnio ostatecznie stracił na to nadzieję. Winą obarczył kierownictwo Ubisoftu i oświadczył, że nie chce być już dłużej "hirołsowym VIP-em".
Do pieca na innym forum dołożył inny VIP o pseudonimie C_h_u_c_k_l_e_s. Jego wypowiedź nie była aż tak drastyczna, ale pojawiło się w niej zdanie, które sugerowało, że Black Hole zostało odsunięto od prac nad HoMM. Kilka postów później dodał, iż z jego informacji wynika, że nad nadchodzącym patchem (1.3) pracuje zupełnie inne studio, niejakie Limbic Entertainment (które pomagało już wcześniej przy pracach nad serią, nie jest więc zupełnie nowe, nie jest też jednak w żadnym wypadku "weteranem").
Fani serii zaczęli się zastanawiać, co też stało się z Black Hole, gdy na innym forum pojawił się kolejny wpis, tym razem od jednego z - teraz już chyba byłych - pracowników tego studia. Całą odpowiedzialnością za "zawalenie" MM:H6 obarczył on Ubisoft. Jego zdaniem producenci z tej firmy nie dotrzymywali terminów, co doprowadziło do opóźnienia gry i usunięcia z niej sporej części zawartości, między innymi Akademii, jednej z planowanych frakcji. Dodał także, że podczas ostatnich 10 miesięcy prac nad grą Black Hole nie otrzymywało wynagrodzenia od Ubi, a grę kończyło za własne 6-miesięczne rezerwy (ponad milion euro), co doprowadziło ostatecznie do bankructwa. Według niego francuska firma cały czas zmieniała koncepcje i dodawała nowe pomysły, co nie pozwoliło na odpowiednie dopieszczenie produkcji, choć ostatecznie i tak BH zrobiło więcej, niż było w kontrakcie - przykładem może być 300 pól bitewnych (Ubi chciało tylko 20) czy ekrany miast (Ubi chciało użyć screenshotów z mapy przygody).
Nieszczęsny wpis pracownika Black Hole bardzo szybko został usunięty z forum, jednak co pojawi się w sieci, zostaje w niej na zawsze - zarchiwizowane kopie tekstu pojawiają się w różnych miejscach związanych z serią HoMM.
Oczywiście na razie nie wiemy, ile prawdy jest we wszystkich tych stwierdzeniach. Czy faktycznie Ubisoft zawalił sprawę, a teraz odsunął Black Hole od produkcji? Czy Black Hole naprawdę zbankrutowało? Czy głos społeczności w ogóle się nie liczył w czasie prac nad szóstą częścią? Pozostaje czekać na rozwój wypadków. To jednak kolejny (po choćby aferze o Mass Effect 3) przykład sytuacji, w której wyjątkowo silna społeczność fanów ściera się z wydawcą. A więc do kogo w końcu należy gra (i nie mam na myśli, rzecz jasna, aspektu prawnego)?
Tomasz Kutera
PS Kamilu - dzięki za podrzucenie tematu!