Do siedziby Gearbox dotarł mail od chłopaka, który był przyjacielem Michaela Johna Mamarila. Chłopak napisał, że obydwaj bardzo lubili grać w Borderlands i spytał, czy robot Claptrap, pomocnik gracza, mógłby odczytać krótkie pożegnanie. I tak się stało - tu posłuchacie tej przemowy.
Twórcy z Gearbox poszli krok dalej i Michael pojawi się w Borderlands 2 jako bohater niezależny.
Szczery podziw - trudno mi uwierzyć, że to czysto marketingowa zagrywka. Nie wpycha się reklamy w sprawy życia i śmierci...
Choć na nich często narzekamy, twórcy gier potrafią pokazać, jak cenią fanów. Jestem autentycznie wzruszony postępowaniem chłopaków z Gearbox.
Paweł Kamiński