Facebook wchodzi do świata wirtualnej rzeczywistości i przejmuje Oculus Rift za 2 miliardy dolarów
Co Mark Zuckerberg zamierza zrobić z nową technologią? Jest pewne, że nie wykorzysta jej wyłącznie na potrzeby gier.
25.03.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:42
O przejęciu Oculus Rift Mark Zuckerberg poinformował na swoim profilu na FB. Nowa firma w portfolio kosztowała go 2 miliardy dolarów, z czego 400 milionów to żywa gotówka, a reszta to akcje. Dodatkowe 300 milionów Facebook wypłaci za osiągnięcie wyznaczonych celów.
Oculus Rift to gogle do wirtualnej rzeczywistości. Po ich założeniu użytkownik „przenosi się” do innego świata - przy pełnej swobodzie ruchu głowy może rozglądać się dookoła i obserwować cyfrową krainę. Przy osobno wyświetlanym obrazie dla każdego oka wrażenie jest niesamowicie sugestywne. Testowaliśmy wczesną wersję Oculusa w zeszłym roku i już wtedy byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak gogle oddziałują na nasze zmysły.
[Oculusa testujemy od 8:13]
PrzeGrany Tydzień #29: Podwójna randka z Oculus Rift i coś o jakimś E ileś tam [vlog] Amerykański sen w goglach Projekt pierwotnie sfinansowano na Kickstarterze. Rozentuzjazmowana społeczność zapłaciła twórcom 2,5 miliona dolarów na rozwinięcie idei okularów do wirtualnej rzeczywistości. Od czasów naszych testów projekt bardzo się rozwinął, cały czas zmierzając w stronę jeszcze lepszego odwzorowania rzeczywistości. Najnowsza wersja urządzenia wyświetla obraz w wysokiej rozdzielczości - 1080p - i rejestruje ruchy głowy, przekładając je na nasze poczynania w grze - na przykład przy kucaniu lub wychylaniu się zza rogu i wypatrywaniu przeciwnika.
Jak Facebook zamierza wykorzystać Oculusa? Jak zapowiada, użyje go nie tylko do gier, ale i komunikacji. Choć na ironię losu zakrawa fakt, że gigant mediów społecznościowych stawia na urządzenie, które zamiast interakcji międzyludzkiej proponuje całkowite oderwanie od rzeczywistości i przeniesienie do wirtualnego świata. A przynajmniej stawiało dotąd, bo Zuckerberg twierdzi: - Oculus ma szansę stworzyć najbardziej społecznościową platformę w historii, zmienić sposób w jaki pracujemy, gramy i komunikujemy się.
Wyobraźnia podpowiada różne scenariusze. Telekonferencje z bardziej "namacalną" obecnością uczestników, wirtualne projekty domów, po których nabywca przejdzie się zanim na budowie zostaną wylane fundamenty, projekty edukacyjne, angażujące inaczej niż dotąd kampanie społeczne. Pamiętajmy, że Facebook pracuje równolegle nad technologią rozpoznawania twarzy. Już teraz jego skuteczność przekracza 75%.
Oculus Rift
Warto dodać, że ledwie tydzień temu Sony pokazało światu Project Morpheus, swój model gogli przeznaczony przede wszystkim do gier. Będzie działał z konsolą PS4.
Sklepowej wersji Oculusa spodziewano się na przełomie 2014 i 2015 roku, teraz zapewne plany ulegną zmianie. Firma już wcześniej zebrała 75 tysięcy zamówień na zestawy deweloperskie. Do entuzjastów wirtualnej rzeczywistości zalicza się między innymi twórca słynnego "Dooma" John Carmack, który porzucił dotychczasową firmę, by dołączyć do Oculusa.
Przyszłość na naszej głowie Przejęcie przez Facebooka jest kolejnym dowodem na to, że przed hełmami i goglami do wirtualnej rzeczywistości druga młodość - po nieudanej ofensywie w połowie lat 90. (ówczesne modele były niedoskonałe, a niewyraźna grafika i spowolnienia wywoływały zawroty głowy) wracają do łask bogatsze o nową technologię. I wygląda na to, że przyszłość - przynajmniej według Facebooka, Sony i Google ze swoimi okularami - będzie w dużej mierze zależeć od tego, co nosimy na głowie.
Pierwszym efektem przejęcia było... skasowanie planów wydania na Oculusa niezwykle popularnej gry Minecraft. Jej twórca, Markus "Notch" Persson, ogłosił to na Twitterze i dodał, że Facebook go przeraża. Z kolei giełda zareagowała lekkim spadkiem.
Marcin Kosman