F1 2019 niby dwa miesiące wcześniej niż zwykle, ale ponoć najbardziej przełomowa od lat
Robert Kubica to serduszkuje.
Od kilku lat świetna, chociaż rozwodniona przez obowiązek rokrocznej obecności na rynku seria mistrzów wyścigów debiutuje w tym samym momencie wakacji. Przy okazji podbijając „krzyżyki” poszczególnych redaktorów, którzy ślęczą nad jej polyrecenzjami. Wygląda na to, że i tym razem przypadnie w udziale naszemu „najmłodszemu”, ponieważ ja 28 czerwca będę wykopywał się z istnego stosu obowiązków - pomijając zakończenie roku szkolnego, druga połowa miesiąca oznacza kombo Super Mario Maker 2 + Judgment + Crash Team Racing Nitro-Fueled. Ale Krzysiowi można zaufać, bo z F1 2018 poradził sobie wzorowo. A mnie strach byłoby zaczynać od „Kolejna Formuła, kolejny rok Piechoty na portalu”, bo to przecież już piąty rok tej pracy.
F1® 2019 | Announce Trailer [UK]
Codemasters zdradza, że przesunięcie premiery wynika nie z faktu absolutnego lenistwa. Wręcz przeciwnie - F1 2019 powstaje już od dwóch lat, jest zatem najdłużej szykowaną odsłoną serii pod ich batutą. Co to ma oznaczać w samej grze (oprócz lepszej zapewne oprawy wizualnej)? „Dużo nowych elementów oraz debiutujących mechanik”. Wnikliwi użytkownicy YouTube'a zauważyli na przykład samochód F2 w tej krótkiej zajawce, co mogłoby oznaczać autentycznie większą karierę z bardziej odczuwalnym wspinaniem się na szczyt. Polakom wystarczy sam udział Kubicy. Nawet jeśli „pijarowa” gadka oznacza w rzeczywistości uciekanie od sportowego kotła, który zaczyna bulgotać na przełomie sierpnia i września.
Platformy? PC, Xbox One, PS4. Krzysiu, jesteś gotowy?