Jeśli pobiegniecie do sklepu 30 listopada po swój egzemplarz konsoli Wii U, to istnieje duża szansa, że zaraz po powrocie do domu, podłączeniu sprzętu do telewizora i podpięciu do Internetu, będziecie mogli sprawdzić wersję demonstracyjną Rayman Legends. Zapewne wersja próbna zaostrzy tylko apetyt, który zaspokoicie dopiero na początku przyszłego roku.
Trzymam kciuki, żeby podczas ogrywania rzeczonego dema konsola nie zaczęła wydawać z siebie niezidentyfikowanych dźwięków - co jak się okazuje, może się zdarzyć. Nie zrozumcie mnie źle - kibicuję premierze nowej konsoli Nintendo i bacznie przyglądam się, jak reaguje na nią zachód. Wydaje mi się jednak, że w Polsce nie czuć tego podniecenia. Zamierzacie kupić Wii U na starcie?
źródło: Eurogamer
Paweł Winiarski
