Europa Concept: sam na bezludnej planecie*
Zagrałem w grę. Jej ukończenie zajęło mi w sumie jakieś pół godziny. I nie żałuję.
26.09.2012 | aktual.: 08.01.2016 13:20
Pewnie nie trafiłbym na Europa Concept, gdyby nie Adrian Chmielarz:
"Jeden z najbardziej znanych polskich twórców gier poleca jakąś produkcję? Muszę ją sprawdzić", pomyślałem.
Choć w pierwszej chwili tytuł "Europa Concept" skojarzył mi się z Europa Universalis, to gra nie okazała się jednak strategią, a FPS-em. I to zrobionym w ramach 7DFPS Challenge, a więc specjalnego wyzwania dla twórców gier, w ramach którego niezależne studia miały za zadanie w 7 dni stworzyć reprezentanta właśnie takiego gatunku.
Okazało się też, że gra nie ma nic wspólnego ze Starym Kontynentem, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Tytułowa Europa to księżyc Jowisza, na którym rozbija się główny bohater - dzielny astronauta, który jako pierwszy miał opuścić system słoneczny.
Nie wyszło.
Ale udało się przeżyć. Gdy wrak statku powoli dogasa, trzeba rozejrzeć się po okolicy i pozbierać, co tylko się da. Rozrzucone gdzieniegdzie laptopy albo czytniki opowiadają strzępki historii. W końcu znajduje się też robota, który jest w stanie zbudować - cóż, teoretycznie praktycznie wszystko. Zadaniem gracza jest jednak stworzenie pojazdu.
I ja taki pojazd skonstruowałem, po kilkunastu minutach błąkania się po obcej planecie. Pewnie nigdy nie zapomnę uczucia towarzyszącego dotarciu na drugą stronę gór i zobaczeniu, co czai się po tamtej stronie...
Europa Concept nie jest specjalnie rozbudowaną produkcją. Przejście od początku do końca zajmuje jakieś pół godziny. Ale klimat osamotnienia towarzyszący rozgrywce, przebywania w obcym świecie, pustki, jest jednak zupełnie niezapomniany.
A zakończenie? Absolutnie genialne.
Mam tylko nadzieję, że "Concept" w tytule faktycznie oznacza "koncept". Że to tylko zalążek czegoś większego. Gra o przetrwaniu na "bezludnej planecie"? Day Z w kosmosie? Kupowałbym w ciemno.
Jeśli chcecie samemu zagrać w Europa Concept, to grę znajdziecie tutaj. Działa na pecetach z Windowsem i Makiem.
Tomasz Kutera
*Zasadniczo Europa nie jest planetą, lecz księżycem, ale licentia poetica...