eSzperacz #36: Donut County

Szop gracz, lol.

eSzperacz #36: Donut County
Adam Piechota

Nareszcie udało mi się nadrobić ten tytuł. Przez cały rok wierzyłem, że to nie tylko pierwszy w dziejach godny następca Katamari Damacy (NANA NANA NANA), ale również rzecz absolutnie obowiązkowa w moim growym portfolio. To w jakimś sensie dwie prawdy. Pierwsza bardziej niż druga, lecz jak mi szop miły - powinniśmy takich produkcji dostawać dużo więcej. Nie w wersji „niemal grywalnej”, jak zazwyczaj na Steamie, tylko dopracowanej do ostatniego elementu - nawet jeśli na maksa odjechanych, absurdalnych od pierwszego ekranu ładowania po wieńczący cały scenariusz „lol”.

Donut County - Reveal Trailer

W Donut County… och, wstrzymajcie oddech, bo zrobi się ciekawie… W Donut County jest sklep z pączkami, pracuje w nim nihilistyczny szop BK, fanatyk suchych żartów na messengerze i weteran szopiej aplikacji na smartfony, dzięki której można na (realnych) ulicach miasta otwierać wielkie dziury. Im więcej takimi dziurami wciąga do środka pustej (oraz płaskiej!) planety, tym wyższy ma poziom w gierce. A że zbiera na nowoczesnego drona w nagrodę za awans na któryś-tam level, powoli doprowadza spokojne miasteczko do ruiny. Choćbym nawet próbował, nie jestem w stanie naśladować tonu tej historii. Wiedzieliście już po zestawieniu Igi, że Donut County jest cudownie głupkowate.

To naprawdę jest hołd dla Katamari. Chociaż rozsądnie mniejszy w skali oraz, oczywiście, modyfikujący całą zabawę. Łatwiej jest ślizgać się coraz większą dziurą i szukać kolejnych przedmiotów/zwierząt/bohaterów/budowli do „wciągnięcia” niż mierzyć z dziwnym sterowaniem zza superprzylepnej kulki. Nie ma różnorodnych celów misji, nie ma spiny z powodu kurczącego się licznika czasu. Jest tylko luźny klimacik odjechanej zabawy ubarwiony kilkoma lekkimi zagadkami z otoczeniem. Pełny relaks. I ta ścieżka dźwięka (dużo bardziej adekwatna również poza granicami „gry”, w przeciwieństwie do tej z KD). Przemiło.

Obraz

Mam z Donut County jedną zaledwie zadrę - kończy się o wiele za szybko. Można na spokojnie je wciągnąć jednego wieczora. A chciałoby się, żeby to „dziurowanie” trwało i trwało. Cóż, może przy kontynuacji? Bo chyba nikt nie wątpi, że tak głośna mobilka (już nie tylko!) miałaby nie doczekać się „dwójki”? Gdzie indziej rozróżniamy „żywe spaghetti” od „żywego spaghetti z umiejętnością nienawiści”*?

W Donut County zagracie na wszystkim bieżącym (telefonach, pecetach, plejstejszonach, iksboksach i słiczach)

*w swoistej encyklopedii przedmiotów gra tak nazywa węże oraz „spoko węże” :)

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościps4xbox one
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.