eSzperacz #30: Golf Story

Za ten suchar będzie puchar.

eSzperacz #30: Golf Story
Adam Piechota
1

Dacie wiarę, że w nadganianiu wszystkiego, co ogrywałem do Szperacza przez te (czas na małe fanfary!) trzydzieści tygodni, całkowicie zapomniałem o Golf Story? A ja jestem ogromnym fanem zarówno Everybody’s Golf, za pirackich czasów znanego pod tytułem Hot Shots, jak i Mario Golf. W ogóle elektroniczny golf maksymalnie mnie relaksuje oraz wkręca lepiej niż niejeden „poważniejszy” gatunek. Gdy dorwałem się do ekskluzywnego dla Switcha dzieła Sidebar Games, całość wciągnąłem jak dobry (choć głupkowaty) serial.

Golf Story trailer (Nintendo Switch)

Spora w tym zasługa absolutnie powalonego scenariusza. W drodze na szczyt sportowej drabinki egoistycznemu protagoniście stanie… właściwie wszystko. Od pojedynków na rap z wiekowymi weteranami golfa, przez zmartwychwstała armię i próby przejęcia władzy nad światem, po cwaniakowatych fanatyków frisbee. Golf Story zapożycza się u japońskich erpegów, ale system fabularnych zadań traktuje jak jeden wielki żart. Chociaż, co warto podkreślić, buduje w tym żarcie kilkunastogodzinną historię i finalnie przypomina rozbuchany film grupy Monty Pythona. Sam humor też reprezentuje wysoką półkę. A mnie rzadko zdarza się zaśmiać samemu przed telewizorem.

„Przy okazji” mamy tutaj wyśmienitego golfa. Wystarczająco wymagającego momentami, by nie znudzić weteranów gatunku, ale również przymykającego oko na wiele błędów początkujących graczy. Deweloperzy doskonale wiedzą, kiedy przestać śmieszkować i postawić przed autentycznym wyzwaniem. Kolejne pola golfowe, jak przystało na równie niepoważne dziełko, coraz bardziej odlatują w kosmos pomysłami oraz przeszkodami. W końcu mija intensywny tydzień, od kiedy włączyłeś Golf Story „ot tak, żeby sprawdzić, o co chodzi”, a Ty zastanawiasz się, jak to możliwe, że tak wkręciłeś się w dwuwymiarowe wbijanie piłeczek do dołka. Witamy w klubie.

Obraz

Szkoda, że tytuł pozostanie na wyłączność Switcha. Ale, jak podejrzewam, gdyby nie Nintendo, ekipie z Sidebar nie udałoby się dociągnąć produkcji do końca. Jestem bardzo ciekaw, w jakim kierunku pójdą dalej. Skoro już i tak spółkują z Japończykami, może przywróciliby Wąsatemu dawny blask w tej dziedzinie?

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne