Twórcy drażnią się z nami wypuszczając do sieci dwa obrazki. Na pierwszym widać losowe drzewa w słońcu, drugi jest już znacznie ciekawszy, to pierwsza strona gazety widoczna zza pękniętej szyby automatu. Widoczny na niej nagłówek mówi:
Prezydent uspokaja spanikowany naród, podczas gdy miliony osób są martwe lub zainfekowane. Martwe! Zainfekowane!
Dodatkowo można doczytać o wojsku, które stara się utrzymywać strefy kwarantanny, których nie udaje się jednak utrzymać w Teksasie i Nowym Meksyku. A w Wielkiej Brytanii wprowadza się stan wojenny.
To nie brzmi dobrze.
To brzmi jak gra o zombie.
A my nie chcemy kolejnej gry o zombie, prawda? Pozostańmy jednak dobrej myśli, może chodzi o zabójczego wirusa, który podobnie jak w niedawnym kinowym "Contagnion - Epidemia Strachu" opanował cały świat. Metafora obecnego kryzysu gospodarczego i takie tam.
Może zamiast zabijać zombie trzeba będzie bronić rodziny przed szabrownikami?
Jeżeli dodamy do tego już dwa znane urywkowe zwiastuny, na których widać nagrania z autentycznych zamieszek, a także mrówki baraszkujące w dżungli, to otrzymujemy klasyczne podstawy dla historii o złym wirusie.
Jeszcze wracając do mrówki, to kilka dni temu redaktorzy IGNu zauważyli, że owy zwiastun był fragmentem filmu przyrodniczego o maczużniku, rodzaju pasożytniczego grzyba, który zaraża owady. Aby następnie zjeść im mózgi od środka.
Mrówka zaatakowana przez maczużnik
To nie brzmi dobrze.
To brzmi jak gra o zombie.
Więcej domysłów już w weekend, kiedy to powinniśmy zobaczyć konkretniejszy zwiastun gry.
Źródło: Kotaku
Konrad Hildebrand