Epic Games i Apple poszli na noże, a sądowa batalia pomiędzy gigantami trwa. Jak zwykle w takich sytuacjach, chodzi o pieniądze, a dokładnie o 30-procentową prowizję, którą Apple pobiera od deweloperów za zakupy w aplikacjach. Epic Games nie chciało płacić, więc Fortnite został usunięty z AppStore’a.
Obie firmy spotkały się w sądzie, a do walki włączył się również Facebook, który poparł działania Epic Games przeciwko firmie Tima Cooka. Oczywiście nie bezinteresownie, ale o szczegółach konfliktu pomiędzy Facebookiem i Apple możecie przeczytać więcej tutaj.
Teraz Epic Games wraca z kampanią "Free Fortnite" w nowej akcji PR, wysyłając do wybranych streamerów gadżety kpiące z Apple. W paczkach, które trafiły do influencerów znajdowały się gadżety sygnowane lamą z Fortnite’a w kolorach starego logo Apple.
Poza kurtką i akcesoriami, w paczce był również tablet Samsung Galaxy S7, co miało przypomnieć, że na urządzeniach z systemem iOS nie zagramy w Fortnite’a. Całość była zapakowana podobnie do produktów Apple, w białe, eleganckie kartony, na których widniało logo lamy i napis "Free Fortnite".
Ostatnia próba podobnego marketingu, która miała miejsce w sierpniu, skończyła się oskarżeniami Apple o podburzanie konsumentów przez Epic Games. Na razie jednak ani ta, ani wcześniejsze akcje nie przełożyły się na przywrócenie Fortnite’a do AppStore’a. Nie zapowiada się również, by miało się to zmienić.
Chociaż Apple ogłosił, że obniża opłaty dla deweloperów w 2021 r., to nie postawił przy tym bardzo wyraźne granice. Nowe przepisy dotyczyć będą tylko gier, które generują mniej niż 1 mln dolarów przychodu. Biorąc pod uwagę wiele doniesień, że Fortnite zarobił około 1,8 mld dolarów w 2019 roku, to Epic Games raczej nie skorzysta na "promocji", którą szykuje Apple.
Wybierz najlepsze sprzęty technologiczne tego roku i wygraj 5 tys. złotych! Wejdź na imperatory.wp.pl i zagłosuj.
