Englert kontra Linde-Lubaszenko, czyli pierwsze szczegóły polonizacji Killzone 3

Englert kontra Linde-Lubaszenko, czyli pierwsze szczegóły polonizacji Killzone 3

marcindmjqtx
13.01.2011 13:57, aktualizacja: 07.01.2016 15:36

Długo musieliśmy czekać na poznanie aktorów, których usłyszymy w polskiej (wreszcie  wzbogaconej o odpowiednią dawkę przekleństw) wersji Killzone 3. SCEP nie zawiódł, w rolę dwóch największych rywali w grze wcielą się Jan Englert oraz Edward Linde-Lubaszenko.

Pierwszy z aktorów użyczy swojego głosu kapitanowi Jasonowi Narville'owi:

lekko cynicznemu dowódcy średniego szczebla wojsk ISA, które przypuściły atak na planetę Helghan. Natarcie załamało się, wojska zostały zdziesiątkowane, a Narville niespodziewanie okazał się najwyższy stopniem z pozostałych przy życiu. Kapitan jest zbyt doświadczonym żołnierzem, by nie zdawać sobie sprawy, że tylko cud może uratować parę tysięcy żołnierzy pozostałych pod jego komendą. Jednak spróbuje wydostać z planety jak najwięcej podwładnych. By tego dokonać, jego żołnierze muszą zdobyć i wykorzystać zaawansowane maszyny bojowe wroga

Naprzeciw Narville'a stanie Jorhan Stahl, w którego wcieli się Edward Linde-Lubaszenko. Z komunikatu prasowego możemy dowiedzieć się, że Stahl to:

ciągle głodny władzy właściciel Stahl Arms, ogromnej firmy opracowującej i produkującej nowoczesne uzbrojenie. Marzy, że kiedyś będzie zaopatrywał w broń każdą planetę galaktyki, ale póki co musi przejąć kontrolę nad Helghastami. I ma zamiar dopiąć swego za wszelką cenę. Sojusz z Admirałem, obecnym przywódcą Helghastów, jest tylko taktycznym wybiegiem. Nazwiska robią wrażenie i jestem pewien, że obaj panowie spiszą się znakomicie. Oczywiście na płytce z grą znajdzie się również angielska wersja językowa, w której usłyszymy odpowiednio Jamesa Remara oraz Malcolma McDowella.

Poza wspomnianymi już aktorami, w polskiej wersji gry usłyszymy jeszcze między innymi Roberta Tonderę, Jarosława Boberka, Katarzynę Traczyńską, Grzegorza Pawlaka, Andrzeja Blumenfelda i Krzysztofa Unruga.

Miło, że po lansowaniu celebrytów przyszła pora na prawdziwych aktorów. Mam nadzieję, że Killzone 3 stanie się jednym z przykładów, jak powinno się polonizować poważne gry.

[za informacją prasową]

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)