Ej, nakręćmy to: oficjalny poradnik do Dark Souls
Pewnie wielu z Was jeszcze męczy Dark Souls albo niedawno zaczęło. Czy warto kupić poradnik do gry? Zobaczcie, co zawiera.
02.02.2012 | aktual.: 21.01.2016 17:09
Szybki przegląd zawartości nie pozwala oczywiście ocenić go należycie, dlatego podzielę się opinią - choć na razie nie przeczytałem go całego - pierwsze przejście gry robię właściwie samotnie, z okazjonalną pomocą znajomych. Zajrzałem tylko do kilku rozdziałów. Całość przeczytam pewnie przed New Game+.
Zwykle poradników do gier nie kupuję, wychodząc z założenia, że przecież jest internet i tam wszystko można znaleźć. Istotnie. Dark Souls jest jednak grą bardzo bogatą, w której wiele rzeczy nie jest powiedziane wprost - o ile w ogóle jest jakkolwiek powiedziane. Poradnik pozwala uporządkować wiedzę, którą już posiadamy, ale też odkryć rzeczy nowe - nie miałem np. pojęciach o istnieniu kilku rodzajów broni, czy niektórych postaciach. Pozwala też głębiej zanurzyć się w świat Dark Souls, poznać go lepiej. A to najwygodniej robi się na kanapie, wieczorem. Gdy już oderwiemy się od gry, można jeszcze doczytać o znalezionym właśnie mieczu, pokonanym bossie czy przejrzeć mapę lokacji. Ale nie za dużo, żeby nie popsuć sobie odkrywania świata.
Jeśli potraktujecie go w ten sposób - jako rozszerzenie uniwersum gry, sposób, by pozostać w niej jeszcze na chwilę po odłożeniu pada - polecam zaopatrzenie się w tę księgę. Ale przechodzenie gry z nią w ręku i ciągłe zerkanie, czy dobrze robimy zabiłoby nieco magię Dark Souls.
Jak wspomniałem - pewnym problemem może być fakt, że poradnika prawie nie ma już w sklepach, sam musiałem upolować go z drugiej ręki. Pamiętajcie też, że po patchu 1.05 statystyki broni i części czarów są bezużyteczne.
Paweł Kamiński