Ed Boon przyznaje, że Mortal Kombat 11 powstało dzięki dobrej sprzedaży poprzedniczki
Studio chciało opuścić strefę komfortu, ale statystyki sprzedaży wszystko "popsuły".
12.04.2019 11:30
Premiera Mortal Kombat 11 zbliża się wielkimi krokami. Studio wciąż ujawnia nowe postaci jakby żaden przeciek się nigdy nie wydarzył, a jego dyrektor kreatywny Ed Boon myśli sobie, żeby rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady. No dobra, pewnie nawet nie wie gdzie są Bieszczady. Po prostu zdaje sobie sprawę, że marka NetherRealm kojarzy się graczom nierozerwalnie z Mortal Kombat, podkreśla jednak że studio nie tylko to zrobiło w swojej historii dobrze.
Powiedział w wywiadzie dla Gamespotu. Developerzy chcieli już po premierze poprzedniego Mortala zrobić coś nowego, ale...
Developer przyznał też wprost, że produkcja jedenastki była po części decyzją biznesową. Studio już wtedy miało w głowie jakieś nowe pomysły, ale ostatecznie zostały odsunięte w czasie z powodu 11 milionów sprzedanych kopii Mortal Kombat X. Gra była największym sukcesem w dziejach studia.
I to lubię. Wypowiedź może trochę dziwna i nie do końca poprawna pod kątem PR-u, ale przynajmniej szczera. Wiadomo, że kolejne części tworzy się najczęściej dlatego, że poprzedniczki są popularne, ale akurat w przypadku Mortal Kombat trudno mówić w ostatnich latach po przesycie. Jeżeli tylko "jedenastka" będzie dobra, z pewnością nie obrazimy się, że studio jeszcze raz pozostało przy tym, co znane i lubiane.
Krzysztof Kempski