East Games United - relacja
E-sport po białostocku.
Białostocka Galeria Alfa Centrum jest już gotowa na święta - choinki, lampki, dużo czerwieni i złota. W tym wszystkich nie od razu dało się zauważyć czarno-pomarańczowe plakaty z napisem East Games United. Oto bowiem w zeszły weekend miała tam miejsce największa impreza e-sportowa w regionie - East Games United 2018, podczas której odbywały się następujące turnieje: CS:GO, FIFA19, Hearthstone, Tekken 7, Soul Calibur VI i Dragon Ball FighterZ, oraz mini-turnieje 1 na 1 w League of Legends i CS:GO.Na parterze rozstawiły się stoiska z grami VR, a w dalszym skrzydle znalazłam scenę, na której miały miejsce główne rozgrywki. Zaś piętro wyżej, w siłowni, można było wypróbować sprzęt sponsorów i sprawdzić swoje siły zarówno w klasycznych e-sportowych tytułach, jak i nowszych produkcjach. Nie zabrakło też strefy retro i planszówek dla osób, które preferują gry bez prądu. W sobotni wieczór wielu uczestników imprezy zebrało się w klubie Games United - fajnym, klimatycznym miejscu, w którym przekonałam się, że jestem najwolniejszym kierowcą rajdowym na świecie.Łącznie w turniejach wzięło udział ponad 300 graczy. Wcale się zresztą nie dziwię, że tyle osób przyjechało do Białegostoku. Mieli o co walczyć - nagrody ufundowali partnerzy imprezy tacy jak Lioncast, Bloody, Trust Gaming, Optimus, Pro – Gamer by Yumisu. Zwycięzcy turnieju CS:GO zgarnęli 7500 złotych, a osoby, które wygrały w innych kategoriach otrzymały nagrody rzeczowe od sponsorów. Łączna wartość nagród wynosiła 50000 złotych.Organizatorzy zadbali o profesjonalną oprawę - mecze komentowali Jakub "Swelder" Grzegorski i Łukasz "prawus" Ganczewski. Panowie zapewnili odpowiednie wprowadzenie do rozgrywek i umiejętnie podgrzewali atmosferę walki. W pewnym momencie pojawili się też dwaj youtuberzy - Nexos, twórca materiałów z World of Warcraft, i Davczo, specjalista od FIFY. Ten pierwszy podzielił się wrażeniami z Blizzconu i opowiadał o życiu w Kanadzie. Dobrze, że organizatorom udało się ściągnąć parę osób związanych z e-sportem, aczkolwiek brakowało mi wywiadów z drużynami.Poza tym myślę, że podczas niektórych co dłuższych przerw też przydałaby się animacja. Bywały takie momenty, gdy przed główną sceną przechodziło wiele osób, przystawało z ciekawości i zastanawiało się, na co patrzą. Byli to zupełnie przypadkowi ludzie, po których widać było, że nie mieli nigdy do czynienia z e-sportem. Wtedy osoba, która przypomni wszystkim, na co patrzą i czym jest e-sport, bardzo by się przydała.Counter Strike to był zdecydowanie gwóźdź programu. O nagrodę główną walczyło osiem drużyn, a faworytami byli: Vex.esport i Dr Pepper Team, którzy spotkali się w finale. Mecz wygrał Vex.esport z wynikiem 2:0, co jednak wcale nie było takie łatwe do osiągnięcia. Zespoły walczyły ostro i łącznie miały miejsce trzy dogrywki. Za drugie miejsce ekipa Dr Pepper dostała 2250 zł. Rence do gury wrócili do domu z kwotą 1500 zł. Drużyny, które dotarły do ćwierćfinałów dostały po 675 zł.
Ważnym i miłym aspektem całej imprezy był jej ogólny wydźwięk. Podczas EGU czasami emocje sięgały zenitu, zresztą charakter wszystkich tytułów był mocno konkurencyjny - a mimo to było tak po ludzku kulturalnie. Tak sobie myślę, że dla wszystkich ludzi, którzy spodziewali się ujrzeć zdziczałe hordy nastoletnich morderców, widok spokojnie i w skupieniu grających ludzi był co najmniej odświeżający. A już na pewno pouczający. Tak, te wszystkie osoby zabijają się na ekranie. Tak, potem podają sobie ręce i ich życie toczy się dalej.Mimo że podczas imprezy miały miejsce pewne techniczne problemy - problem z siecią spowodował przesunięcie turnieju o parę godzin - to jednak myślę, że goście Alfy będą ją ciepło wspominać. Zwłaszcza że według wstępnych kalkulacji EGU odwiedziło ponad 5 tysięcy osób.
A oto zwycięzcy turniejów
CS:GO
Vex.esport – 7 500 zł
Dr Pepper Team – 2 250 zł
Rence do góry – 1 500 zł
FIFA 19
Tomasz Siemieńczuk
Damian Domitrz
Bartosz Chełmiński
Hearthstone
Marek "ezgameezlife" Nowik
Dragon Ball FighterZ
Dawid "Nerobianco" Wesołowski
Tekken 7
Łukasz Zajcew
Soulcalibur VI
“Drak”