EA zarabia fortunę na mikropłatnościach. Prawie 4 mld dolarów za 2020 rok
Powiedzieć, że to dużo, to jak nie powiedzieć nic. Cały rok był dla Electronic Arts bardzo dobry. Spółka zarobiła w sumie 6 miliardów dolarów. Największe hity? "FIFA 21", "Apex Legends" i "The Sims 4".
Z jednej strony nie ma nic nudniejszego niż raporty finansowe, z drugiej można wyciągnąć z nich ciekawe wnioski. Podsumowanie fiskalne za okres od 1 października do 31 grudnia 2020 r. dużo mówi o graczach, którzy sięgają po tytuły Electronic Arts.
Zacznijmy od oczywistości – takich graczy jest sporo. Na tyle, że tylko w tym okresie wydali 1,67 mld dolarów. W sumie przez cały rok z naszych portfeli do kas EA poszło 5,95 mld, o 8 procent więcej niż w 2019 r.
Najwięcej pieniędzy przynoszą jednak nie nowości, ale mikropłatności, które przyniosły gigantowi aż 3,95 mld dolarów.
Ale gdy już kupujemy nową grę od EA, coraz rzadziej sięgamy po wersję pudełkową. Już 62 proc. sprzedawanych tytułów pochodzi z dystrybucji cyfrowej.
Niesłabnącą popularnością cieszy się cały czas "Apex Legends", które powiększyło bazę graczy o 30 procent. Rekordy bije też "FIFA 21". W grudniu w ciągu jednego dnia za wirtualną piłką biegało jednocześnie 6 milionów użytkowników.
Nieustannym hitem jest też gra "The Sims 4". Od lipca do końca roku przybyło w grze 3 mln osób (w sumie ma ich być już 33 mln), a w grudniu gra ustanowiła trzy rekordy: dziennej, tygodniowej oraz miesięcznej liczby graczy. Według SteamDB 28-30 grudnia po Simsy sięgało 20 tysięcy osób dziennie. Wiązało sie to ze sporą promocją cenową gry, ale rekord pozostaje rekordem.
Skok popularności zalicza nawet usługa EA Play, która liczy już 13 milionów subskrybentów. Spora w tym zasługa jej połączenia z abonamentem Xbox Game Pass Ultimate, ale konkretne liczby nie są znane.