EA sieje wiatr w wyścigowym światku
Electronic Arts jest bardzo pewne nowej, symulacyjnej odsłony serii Need for Speed czyli Shifta. Na tyle pewne, że Patrick Suderlund, senior vice president w EA Games Europe, w wypowiedzi dla Videogamera pozwolił sobie zdyskredytować konkurencję. Najbardziej dostało się Blurowi, ale oberwała także Forza 3.
12.06.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:45
Myślę, że Split/Second wygląda wspaniale. Czuję, że będę się przy niej dobrze bawił. Blur nie robi na mnie żadnego wrażenia. By być szczerym, muszę powiedzieć, że kompletnie nie rozumiem co jest z tą grą. Forza, jestem pewien, że mamy lepszą grę. Z rozmów z prasą, patrząc po nominacjach, to jest jasne. Cieszę się więc, że oni są pewni siebie, ale ja też jestem.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z panem Suderlundem. Ja z dwójki Split/Second, Blur, czekam na tę drugą. Jasne, wczoraj marudziłem na prezencję gry, ale Bizarre ma u mnie ogromny kredyt zaufania. Co do konkurencji Forzy z Shiftem, jasne jest, że większe ciśnienie gracze mają na tą pierwszą. Seria NfS mocno się zdyskredytowała w oczach graczy i pewnie te kontrowersyjne wypowiedzi miały na celu zwrócić nam uwagę, że EA też ma fajną grę. To się chyba udało, bo Suderlunda cytuje wiele stron. Od strony PR brawo.
Warto zwrócić też uwagę, że konkurencja w wyścigowym światku będzie ogromna. Suderlund nie wspomniał o dziwo o Gran Turismo 5. Być może nie spodziewa się gry zbyt rychło. Wspomnieli o niej za to całkiem niedawno twórcy Forzy, a konkretniej Dan Greenawalt. Ten z kolei stwierdził, że "Kazunori Yamauchi niczego dla mnie nie zrobił od lat". Fajnie, że konkurencja jest zacięta, ale należy pamiętać, że kto wiatr sieje, ten zbiera burzę.