EA nie będzie unikać ryzyka również w tym roku

EA nie będzie unikać ryzyka również w tym roku

EA nie będzie unikać ryzyka również w tym roku
marcindmjqtx
08.02.2009 10:50, aktualizacja: 15.01.2016 14:28

Mimo, iż ostatni okres nie skończył się za dobrze dla EA i firma zanotowała straty, nie zamierza jednak rezygnować z wydawania ryzykownych tytułów. W rozmowie z Kotaku wiceprezes ds komunikacji Jeff Brown powiedział:

Jesteśmy całkiem pewni, że nasze topowe tytuły wygenerują dla nas odpowiednio wysokie zyski i będą dla nas wystarczającą poduszką bezpieczeństwa, że możemy podejmować ryzyka. Nie jest tak, że ledwo wiążemy koniec z końcem.  Wszyscy pamiętamy, że w zeszły roku firma wydała naprawdę dużo oryginalnych tytułów (Dead Space, Mirror's Edge, , które na szczęście, jak się później okazało, sprzedały się. Mam nadzieję, że w tym będzie podobnie.  Zresztą, Brown uspokaja

Pracujemy nad Dante's Inferno, Dragon Age, jak również nowymi grami i tytułami, które jeszcze nie zostały zapowiedziane. Nie zobaczycie jakiegoś dramatycznego spadku oryginalnych tytułów w tym roku.

Niestety, aż tak optymistyczny nie jest nasz ulubiony analityk - Michael Pachter, z którym Kotaku również rozmawiało.

Deweloperzy nie mogą sobie pozwolić na ryzyko. Jeżeli wypuści się za dużo ryzykownych tytułów na raz można skończyć bez pieniędzy i bez serii. Nawet EA wpadło w kłopoty w zeszłym roku wydając za dużo. [...] Dobrym pomysłem jest mieć swoje stałe serie i dopiero potem podejmować chłodno skalkulowane ryzyko. [...] Wydaje mi się, że zobaczymy jedną nową grę od dawnego wydawcy, nie pięć.Mam nadzieję, że jego analizy nie okażą się prawdziwe i 2009 nie będzie rokiem 50 Cent, gier na podstawie filmów i kolejnych części znanych serii, ale pojawi się również całe stado oryginalnych i nowatorskich produkcji. Mam też nadzieję, że wydawcom uda się je dobrze sprzedać. Ot, takie moje X-Filesowe "I want to believe".

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)