EA na wojennej ścieżce - wrażenia z rozgrywki w Medal of Honor Warfighter i Battlefield 3 Armored Kill

EA na wojennej ścieżce - wrażenia z rozgrywki w Medal of Honor Warfighter i Battlefield 3 Armored Kill

EA na wojennej ścieżce - wrażenia z rozgrywki w Medal of Honor Warfighter i Battlefield 3 Armored Kill
marcindmjqtx
18.08.2012 09:06, aktualizacja: 07.01.2016 15:45

Electronic Arts działa dość ryzykownie wydając równolegle (choć naprzemiennie) dwie wojenne strzelanki. Podczas gdy na horyzoncie majaczy Medal of Honor: Warfighter, w naszą stronę zmierza dodatek do Battlefield 3 - Armored Kill.

Osiem stanowisk z trybem sieciowym Warfightera, do wyboru myszka i klawiatura lub pad. Konsolowy kontroler miał z typowo PC-towym zestawem raczej marne szanse, ale nie poddawałem się i udało mi się nawet zaliczyć potrójne zabójstwo. Ale nie chodziło do końca o zabijanie - głównym zadaniem było albo przejęcie wrogiej flagi, albo jej obrona. Dynamiczna rozgrywka bardziej przypominała serię Call of Duty niż wydane jakiś czas temu, odświeżone Medal of Honor. Trudno przyczepić się do czegokolwiek. Gra wygląda nieźle, a rozgrywka sieciowa daje frajdę. Podoba mi się możliwość wyboru lokalnych jednostek specjalnych, co przekładało się w tym wypadku na uzbrojenie. Taki na przykład członek oddziału z Niemiec dzierżył w dłoniach ciężki karabin maszynowy, który siał zniszczenie i świetnie nadawał się do obrony własnej flagi. Zmian żołnierza można oczywiście dokonywać przy rozpoczęciu każdej rundy, przez co zabawa zyskuje na dynamice i nie jest przewidywalna.

I choć grało mi się bardzo przyjemnie, to nie czułem różnicy w porównaniu z ostatnimi odsłonami Call of Duty. Medal of Honor: Warfighter reklamowany jest jako najbardziej realne doświadczenie militarne - w trybach sieciowych tego niestety nie czuć, przez co gra ma raczej małe szanse na odebranie fanów serii od Activision. A szkoda.

Fajnie, że EA wspiera Battlefielda 3 i podtrzymuje zainteresowanie grą, wydając kolejne duże dodatki. Najciekawszym z nich wydaje się być właśnie Armored Kill, w którym zasiądziemy za sterami pojazdów, które w podstawce stanowią niejako dodatek do klasycznej strzelanki. Pozwolono nam wsiąść do czołgów i posiać trochę zniszczenia bronią dużego kalibru. Jeśli nigdy nie kręciły Was ciężkie, opancerzone potwory, nie zwrócicie na Armored Kill uwagi, taki rodzaj rozgrywki trzeba po prostu kochać. Na polu walki nie ma miejsca na piechotę, bo nawet żołnierz dzierżący w dłoniach wyrzutnię rakiet ma marne szanse spotykając na swojej drodze dwa czołgi.

Frajdy z jeżdżenia takimi pojazdami jest jednak sporo - szczególnie kiedy uczestniczy się w starciu, gdzie w okolicy porusza się i strzela kilka takich monstrów. Totalna rozwałka i huk dział, który jeszcze długo potem dzwoni w uszach. Z drugiej strony chaos, który czasem ciężko okiełznać. Czołgi strzelają do siebie z odległości kilku metrów, jeden wjeżdża na drugiego. Nic to jednak - wiem, że fani serii Battlefield czekają na ten dodatek i sporo sobie po nim obiecują. Będą zadowoleni i spełnią swoje marzenia z dzieciństwa.

Paweł Winiarski

Medal of Honor Warfighter (PC)

  • Gatunek: strzelanina
  • Kategoria wiekowa: od 18 lat
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)