E3 Blog: Homefront
Kaos Studios na stoisku THQ zaprezentowało swój najnowszy projekt zatytułowany HomeFront. Jeśli w Call of Duty: Modern Warfare komuś brakowało nieco swobody, ale oparte na skryptach akcje mu nie przeszkadzały to z pewnością pokocha HomeFront. Pokazano nieco rozgrywki, która otworzyła oczy szeroko każdemu obecnemu na prezentacji – to świetny FPS osadzony w przyszłości Stanów Zjednoczonych ogarniętych kryzysem energetycznym z zacną grafiką i konkretnym udźwiękowieniem. Akcja gry skierowana jest w całości w stronę gracza – odpowiada za to Drama Engine. Każda akcja, którą wykona wpływa przede wszystkim na niego i miejsce, w którym się znajduje.
06.06.2009 | aktual.: 14.10.2009 15:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas ostrzału bohater wysadził jadący w jego stronę pojazd wojskowy, który po celnym trafieniu z wyrzutni rakiet zamienił się w pędzącą kulę ognia. Trzeba było się szybko z tego miejsca ewakuować. Dzięki temu gra nie pozwala nawet na chwilę oddechu. To jest właśnie Drama Engine. Cały czas coś się dzieje i to jest elementem pompującym adrenalinę. Pokazano również broń, którą będzie można rozbudowywać na żywo montując na niej specjalne przystawki. Jedna z nich pozwalała wezwać na pomoc bezzałogowy pojazd wojskowy Goliath, który notabene jest w rzeczywistości istniejącym prototypem pojazdu armii amerykańskiej. Goliath bez większych ceregieli rozwala wszystko co stanie na jego drodze, automatycznie ostrzeliwuje swoją pozycję i jest genialną osłoną zza której można prowadzić ogień.
Cała historia opowiedziana jest na engine gry. Autorzy nie chcieli odciągać gracza ani na chwilę od telewizora serwując mu przydługawe filmiki – wszystko podane jest w bardzo zjadliwej i szybkiej formie. Spójność i wciągająca fabuła w połączeniu z naprawdę wartką rozgrywką to coś co przyciągnie rzesze zwolenników tego typu rozgrywki.