[E3 2012] AlEEE to już było, czyli podsumowanie konferencji Microsoftu

[E3 2012] AlEEE to już było, czyli podsumowanie konferencji Microsoftu

[E3 2012] AlEEE to już było, czyli podsumowanie konferencji Microsoftu
marcindmjqtx
04.06.2012 22:45, aktualizacja: 15.01.2016 15:42

Wystąpienie Microsoftu w Galen Center w Los Angeles za nami. Nowej generacji konsol zabrakło. Było za to Halo 4, świeżutki Splinter Cell i technologia SmartGlass. Oto najważniejsze wiadomości w pigułce.

Zgodnie z realistycznymi oczekiwaniami Microsoft nie przeniósł nas swoją konferencją w kolejną generację grania. Zgodnie z oczekiwaniami pesymistów, nawet same gry chyba nie były w niej już najważniejsze. Podobnie, jak rok temu Microsoft skupił się raczej na technologii Kinect i tym, jak upraszcza ona korzystanie z multimediów.

Problem w tym, że upraszcza głównie Amerykanom, bo my nie mamy dostępu do tej potężnej biblioteki filmów, seriali i wydarzeń sportowych. Od następnego sezonu do piłki nożnej, futbolu amerykańskiego czy baseballu, Microsoft dołączy też możliwość oglądania lig NHL i NBA. Byłoby bardzo miło, gdyby te aplikacje pojawiły się też na polskim Rynku Xbox Live, ale na razie nic na ten temat nie wiemy.

Podobnie jak tego, czy będziemy mogli korzystać z ujawnionej usługi Xbox Music, która do wymienionych wyżej treści multimedialnych dorzuci jeszcze muzykę.

E3 2012: Xbox Music

Najlepszą technologiczną nowinką okrzyknęliśmy redakcyjnie Xbox SmartGlass (choć wybór był skąpy).

SmartGlass Demo - E3 2012

Można dyskutować, czy integracja Xboksa 360 z tabletem i telefonem rzeczywiście jest równie dobra co Wii U Nintendo. To jednak jest mało (!) istotne. Ważne, że MS prawdopodobnie udało się sprzedać wielu osobom koncepcję Wii U pod marką Xboksa 360. Na razie tylko to się liczy. A to, że praktyka daleka od teorii nie zawsze szkodzi interesom pokazuje przykład Kinecta... Grrrewolucji brak Konferencja rozpoczęła się od świetnego zwiastuna Halo 4, który poprzedzał materiał z rozgrywki.

Rozgrywki, która raczej nie wyglądała jak naprawdę nowe Halo od nowych autorów. Pokazano kilku nowych przeciwników, którzy tym razem stawią nam czoła oprócz Covenantów, ale już sam fakt, że znów wcielamy się w Master Chiefa jest niejaką przeszkodą do puszczenia wiekowej serii w nowe rejony. No chyba, żeby ta afera z Cortaną zawładnęła scenariuszem na tyle, by "Bosman" pokazał swoje nowe oblicze...

Chciałoby się więcej Gearsów, nad którymi pracują rodacy, ale Konrad ma rację twierdząc, że:

Gears Of War Judgment E3 2012 - GamesVillage.it

Zupełną nowinką - no, prawie, bo i tej grze się "wyciekło" - okazały się nowe przygody Sama Fishera w Splinter Cell: Blacklist. Jeśli liczyliście na powrót serii do korzeni, to muszę was rozczarować. Gra idzie drogą wytyczoną przez Conviction.

Ale rozgrywka wygląda naprawdę ciekawie, więc jeśli tylko Ubisoft pomyśli odpowiednim zbilansowaniu poziomu trudności, może nie będę musiał narzekać.

Adrian Palma nie miał problemów z wskazaniem najlepszej prezentacji konferencji:

Poza rozgrywką z Tomb Raidera żaden materiał nie wgniótł mnie w fotel. Faktycznie, poniższe wideo wygląda niesamowicie. Ale czy to jeszcze Tomb Raider? Dawno temu (czyli na poprzednim E3) autorzy przekonali mnie wspominkami o otwartym świecie, walce o przetrwanie i Larze uczącej się swojego "fachu". Tutaj widzę połączenie klasycznych Tomb Raiderów ze zręcznościowymi sekwencjami o dynamice, przy której i Nathan Drake mógłby nie wyrobić. Nie twierdzę, że to źle. Po prostu chciałbym zobaczyć więcej eksploracji pomysłów nie dotyczących szybkiego wciskania przycisków.

Dużą wiadomością jest potwierdzenie daty premiery Forza Horizon, czyli tej części serii, która uwolni się z ograniczeń torów i pozwoli ruszyć w świat.

Premiera już niedługo - 23 października i Wojtek Kubarek nie może się jej doczekać:

Doskonały model jazdy z Forzy 4 + otwarte, malownicze trasy z ruchem drogowym, zmienną pogodą i porami dnia - to nie może się nie udać! To co jednak najbardziej sprawia, że czekam na Horizon to wyczuwalny klimat starych dobrych Need For Speed czy pierwszych Test Drive'ów, w które zagrywałem się na 286 z monochromatycznym monitorem (koniecznie z filtrem!). Liczę na ekscytujące, półlegalne wyścigi ze znajomymi online, wspaniałe widoki (Forza pod tym względem nas nie rozpieszczała) i dobrą muzykę. W listopadzie zagramy w Call of Duty: Black Ops 2, którego nie mogło zabraknąć na konferencji Microsoftu. Wszak ogłoszenie, że dodatki do gry, która zapewne znów pobije wszystkie rekordy sprzedaży, pojawią się najpierw na Xbox Live musiało być tu kluczowym punktem programu. Zobaczyliśmy też obszerne fragmenty rozgrywki:

I tu już opinie są podzielone. Czy skok w przyszłość wyjdzie serii na dobre? Kilka osób z redakcji miało to samo wrażenie, że swoją paletą barw Black Ops 2 stara się trochę podczepić pod Deus Exa. Strzelanie przez ściany ledwie kilka dni temu fundował nam Ghost Recon: Future Soldier, a podczas sekwencji powietrznej trudno było nie mieć deja vu z latania śmigłowcem w Black Ops 1.

Wiadomo, że gra utrzyma tempo poprzedniczek, ale po prezentacji pierwszego Black Ops byłem pod zdecydowanie większym wrażeniem. Czy to ten moment, w którym banałek o tym, że "to wszystko już było" nabiera sensu?

Microsoft pokazał też integrację Kinecta z FIFA 13 i tegorocznym Maddenem, ale nie zrobiła ona na nas wrażenia. Może EA pokaże więcej na swojej konferencji.

Ostatnim growym akcentem, o którym trzeba wspomnieć jest spora dawka rozgrywki z Resident Evil 6 i to w trybie kooperacji.

Wygląda na to, że Capcom wreszcie zrozumiał, że miejsce archaizmów jest w przeszłości i czas na nowe rozwiązania. "Szóstka" nie wygląda na aż tak odbiegającą od swoich korzeni, jak nowy Tomb Raider. Ot, postacie poruszają się żwawiej. Ale wciąż dekapitujemy przeciwników nogą, a za każdym rogiem może czaić się sekwencja QTE.

Były jeszcze growe akcenty, o których wspominać w sumie nie warto, jak krótka prezentacja Kinectowego Wreckateer, która jednak bardzo przypadła do gustu Konradowi (...)

Czy zapowiedź gry reżysera "Piratów z Karaibów" Gore Verbinskiego, która może być kinectowym Marble Blast.

Ta z kolei spodobała się Tomkowi Kuterze:

słodkoooość Asend: New Gods nie zrobił wrażenia na nikim:

No i był jeszcze występ Ushera, który chyba miał promować Dance Central 3, ale poza planszą tytułową, gry i jej charakterystycznych się nie dopatrzyłem.

Czekamy do przyszłego roku Cóż, wyraźnie czuć tu po pierwsze fascynację Microsoftu światem rozrywki daleko wychodzącym już poza gry wideo, ale też chyba czekanie na nową generację konsol. Bo nowych, poważnych marek na konferencji nie zobaczyliśmy. Trzy, pokazywane po raz pierwszy gry, których na innych sprzętach nie zobaczycie, okazały się produkcjami z cyfrowej dystrybucji. I niech to może wystarczy za podsumowanie poziomu emocji tej konferencji.

Przesadzamy? Zgadzacie się? Podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach.

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)