E‑sport nie potrzebuje tradycyjnej telewizji, bo nie musi
E-sport sam w sobie nie ma sensu bez publiczności, która chciałaby go obejrzeć. Stream w internecie potrafi oglądać kilkadziesiąt tysięcy osób. Czy aby przebić się do głównego nurtu potrzeba prawdziwej telewizji? E-sportowi działacze twierdzą, że nie.
06.02.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:55
Michał "Carmac" Blicharz to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiego, i nie tylko, e-sportu. Niegdyś gracz, a obecnie organizator growych imprez i zawodów. W wywiadzie dla Forbes mówi:
Niewiele osób to zauważyło, ale zawodowe granie od czasów pierwszej e-sportowej imprezy było w czołówce wszystkich trendów związanych z rozwojem sieci. Mieliśmy streamy online z naszych turniejów na długo, zanim stało to się standardem w głównonurtowych ligach sportowych. Mieliśmy sieci społecznościowe zanim Facebook stał się duży. Nie chodzimy do telewizji, ponieważ nie musimy. Telewizja jaką znamy od ostatnich 20 lat i tak jest martwa i musi się przystosować do tego, co my robimy. Źródło: Forbes
Konrad Hildebrand