E‑Sport - dominacja Koreańczyków w StarCrafcie 2 jest nudna, więc MLG planuje zmiany
Co szkodzi popularności Starcrafta 2? To, że powody do ekscytowania się nim mają głównie Koreańczycy.
25.07.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:41
Sundance DiGiovanni odbył z GameSpotem rozmowę nt. dalszych losów Major League Gaming (MLG), północno-amerykańskiej organizacji e-sportowej. Jednym z głównych obszarów MLG jest StarCraft 2. Niestety, rozgrywki z tej gry nie mają takiej oglądalności, jakby mogły. Powód? Koreańczycy.
DiGiovanni stwierdził, że kiedy organizują jakieś światowe e-sportowe rozgrywki, wielu fanów z Ameryki Północnej i Europy przestaje je oglądać bardzo szybko. Powodem jest fakt, że gracze, którym kibicowali, przegrywają w starciach z Koreańczykami. Owszem, są wyjątki w postaci choćby Chrisa "Huka" Lorangera, ale nie zmienia to faktu, że imprezy zostają zdominowane przez mieszkańców południowej części azjatyckiego półwyspu.
Dlatego MLG zamierza tak zmienić rozgrywki i ich otoczkę, żeby wykształcić prawdziwe gwiazdy StarCrafta 2 w Europie i Ameryce Północnej. Jak mówi Sundance, problem zauważają sami Koreańczycy (Korean e-Sport Association), ponieważ lata świetlne różnicy w poziomach między graczami sprawiają, iż nie tylko oglądalność cierpi, ale i zawody nie są dla Azjatów wyzwaniem.
Te zmiany nie są jedynymi, które dotykają MLG. Organizacja zamierza umożliwić oglądanie coraz większej ilości rozgrywek za darmo (chociaż choćby wersja HD nadal będzie płatna), licząc, że mniejsze przychody ze sprzedaży zrównoważą reklamy. Uruchamiane są także zawody w kolejne tytuły, w tym League of Legends.
Paweł Płaza