Nie wiem kto jest autorem tej sprytnej przeróbki, ale ja też chcę mieć taki dzwonek do drzwi. Można by trochę ponarzekać na niezbyt estetyczne wykonanie (zaczepy na zewnątrz), albo też pozastanawiać się dlaczego nie gra melodyjki z Mario. Mnie jednak najbardziej boli, że na filmie nie ma żadnego naśladowcy Adama Słodowego, który wyjaśniłby jak sobie takie ustrojstwo wykonać. Choć z drugiej strony to przecież nie może być jakoś strasznie skomplikowane, prawda?