Przyznam szczerze, że mnie nieco przeraża ten materiał. W Metal Gear Solid: Portable Ops grałem sporo, kilkukrotnie przeszedłem całość, ale w demie Peace Walkera miałem problemy - było trudne. A to, co widzę na prezentowanym filmie, przerasta moje umiejętności o kategorię. Nie mówię oczywiście o początkowym fragmencie, tylko o drugiej części, gdzie bohater jako jednoosobowa armia robi naprawdę dużą zadymę. Mam nadzieję, że wystarczy mi samozaparcia.
[via Kotaku]
Tomasz Andruszkiewicz