Dziennik Gazeta Prawna: "firmom z branży gier brakuje rąk do pracy"
Czy polski rynek gier rozwija się tak szybko, że już brakuje specjalistów, których można by zatrudnić? Artykuł poświęcony temu problemowi znalazł się dziś na pierwszej stronie "Dziennika Gazety Prawnej".
31.05.2011 | aktual.: 06.01.2016 12:44
Jak podaje "Dziennik" polskie spółki narzekają na brak możliwych do zatrudnienia specjalistów znających się na tworzeniu gier. Zyski rosną bardzo szybko, brak jednak nowych kadr. Firmy próbują sobie z tym radzić na różne sposoby: na przykład, jak Nicolas Games, wchodząc we współpracę z Uniwersytetem Śląskim, który odpowiednich pracowników ma dopiero wykształcić, czy, jak City Interactive, zatrudniając znanych twórców z innych krajów. "Dla polskich producentów gier pracuje już 20-30 wysokiej klasy zagranicznych specjalistów" - podaje "Dziennik".
Wydaje się więc, że praca przy tworzeniu gier, choć dla niektórych może się wydawać nierealnym marzeniem, w obecnej sytuacji wcale nie jest trudna do znalezienia (przy odpowiednich kwalifikacjach, rzecz jasna). Tomasz Majka z Nicolas Games stwierdza, że "w praktyce bierzemy każdego sensownego programistę i z choćby nie za dużym, ale jednak jakimś doświadczeniem". Z kolei serwis Pracuj.pl podliczył, że w 2010 roku ofert pracy dla specjalistów IT było aż o 82 procent więcej niż w 2009. Wymarzona praca? Zarobki też są niezłe - według "Dziennika": "dobry polski programista może liczyć na 8-10 tys. złotych miesięcznie, a początkujący (...) na 3-4 tysiące złotych."
[za: Dziennik Gazeta Prawna]
Tomasz Kutera