Dzień bez włamania dniem straconym? Tym razem cyberzłoczyńcy* zaatakowali BioWare
Czy to się kiedyś skończy? Jaki jest sens atakowania zwykłych graczy?
Tegoroczne wielkie włamanie do PlayStation Network zapoczątkowało, zdaje się, bardzo niebezpieczny trend. Cyberprzestępcy* włamują się na serwery coraz mniejszych firm i gier, nie dając spokoju przede wszystkim zwykłym graczom. Nie uchronił się nawet Minecraft. Kiedy to się skończy?
Cóż, na razie chyba nieprędko. 14 czerwca ofiarą kolejnego ataku padły fora BioWare, konkretnie gry Neverwinter Nights. Wykradziono dane z 18 tysięcy kont użytkowników. Na szczęście te najbardziej poufne - jak numery kart kredytowych - są bezpieczne, skradziono "jedynie" nazwy kont i hasła do nich, daty urodzenia oraz adresy e-mail.
18 tysięcy to duża liczba, nie oznacza to jednak wszystkich użytkowników rzeczonych forów. Do tych, którzy padli ofiarą kradzieży, BioWare wysyła maile z ostrzeżeniem. Jeśli więc byliście tam zarejestrowani, koniecznie odbierajcie regularnie pocztę, by przypadkiem nie przeoczyć czegoś ważnego. Zapobiegawczo warto także na pewno zmienić hasło na forum i skrzynce pocztowej, jeśli tam korzystaliście z takiego samego.
[via CVG]
Tomasz Kutera
* W redakcji doszliśmy do wniosku, że nazywanie tych osób "hakerami" byłoby zbytnią nobilitacją. Szukamy innego słowa, którym moglibyśmy ich określić. Cyberzłoczyńcy? Cyberłotry? Crackerzy? Prywatnie przekonuje mnie pewne słówko na "Ch", ale chyba nie możemy używać go publicznie... Niemniej, jeśli macie jakieś pomysły, dajcie znać w komentarzach.