Dyskusję o aborcji próbowała rozpocząć także polska gra - Fantastic Fetus
Nie znajdziecie tu politycznego ani obyczajowego manifestu. Ale faktem jest, że w tym momencie jednym z głównych tematów w Polsce jest aborcja. I chociaż temat to mocno odległy od problematyki poruszanej przez mainstream gier wideo...
... Aleksandra Jarosz próbowała to zmienić. Wraz z trójką innych developerów stworzyła przeglądarkową mini-produkcję pod tytułem "Fantastic Fetus". A ta doczekała się nominacji do prestiżowego Paszportu Polityki za rok 2019 (nagrodę otrzymało "We. The Revolution"). Można w nią zagrać za darmo na tej stronie.
"To intrygująca produkcja, mniej w wykonaniu, bardziej jako zamysł. 'Fantastic Fetus' to tamagotchi z samotną kobietą w ciąży, której musimy ułożyć plan dnia. Fabularną otoczkę stanowią przemyślenia bohaterki między kolejnymi miesiącami i "kreowanie" tego, jak będzie wyglądało dziecko. A to finalnie rodzi się mocno chore lub zdeformowane, w totalnej opozycji do marzeń bohaterki" - tak opisywałem w styczniu produkcję.
A po co opisuję to dzisiaj? Bo warto zaznaczyć i zobaczyć, jak gry mogą być wykorzystywane jako medium. Co prawda opisując produkcję, stwierdziłem, że "finał gry jest już stricte politycznym manifestem, raczej nie pozostawiającym pola na samodzielne przemyślenia" - ale to nie odbiera jej waloru. A tym jest pomysł, użycie karykaturalnie uproszczonej mechaniki ze starej mikro-zabawki do zbudowania narracji.
I bardzo dobrze, że tego typu produkcje powstają. W czasach tworzenia się olbrzymich niszy, w których funkcjonujemy, paliwo do społecznego dyskursu musi być dostarczane różnymi kanałami. Są felietony. Są filmy. Jest muzyka. I nie powinno być w tym nic dziwnego, że powstają też gry, które mają za cel czy to zmusić do dyskusji, czy przekazywać coś więcej niż gratulacje za ukończenie poziomu.