Dwuwymiarowy prototyp Breath of the Wild to coś, co warto zobaczyć
NES: Nintendo Eksploduje Sentymentem. Ale i fajny sygnał, że nowa odsłona wcale nie zrywa z tradycją.
02.03.2017 12:13
W oczach Nintendo The Legend of Zelda: Breath of the Wild zawsze było przełomowe. Nawet nie na skalę Ocarina of Time, pierwszej trójwymiarowej odsłony serii, tylko tak, jak oryginał z NES-a. To żadna pewność siebie, żaden egocentryzm. Założenia nowej części są szalenie podobne do pierwowzoru: w pełni otwarty świat oraz całkowita swoboda w podejmowaniu kolejnych zadań czy też dungeonów. Zmieniła się oprawa, zmieniły się sztuczki Linka, jasne, ale ten fundament nigdy nie był bliżej lat osiemdziesiątych.
Nie dziwi mnie zatem ta ciekawostka aż tak bardzo, ale zdecydowanie fajnie móc ją zobaczyć w ruchu. Podczas tegorocznego GDC Nintendo dało wykład o procesie tworzenia Breath of the Wild. Hidemaro Fujibayashi (producent) przyznał, że od zawsze czuł powiązanie między ostatnią i pierwszą częścią legendarnej serii. "Czy nowa wizja nie brzmiała tak, jak oryginał z NES-a? Gra, w której gracz może planować, co chce zrobić, i odczuwać prawdziwą przygodę. Oryginalne Hyrule takie przecież było". "Tradycja" to bardzo istotny element gier Nintendo. A gdy my postrzegamy Breath of the Wild jako zerwanie z tradycją, jesteśmy tak daleko od prawdy, jak to tylko możliwe.
[GDC 17] The Legend of Zelda: Breath of the Wild 8 bit
Prototyp nowej odsłony powstał w 2D. Wykorzystywał modele i tekstury z NES-owego oryginału. Chodziło o to, by wszystkie nowe pomysły, które chciano wrzucić do Breath of the Wild, mogły także działać w szatach z lat osiemdziesiątych - by mieć pewność, że to nadal stuprocentowa Zelda. I że ten tytuł zachęci graczy do podobnej kreatywności. Warto to obejrzeć. Nie potrafię jednak wyzbyć się myśli, że zamiast oglądania prototypu wyczekiwanej przeze mnie pozycji, widzę coś, co przy odrobinie wysiłku mogło zostać The Legend of Zelda Maker. Dlaczego Nintendo nigdy nie wyszło z tym pomysłem poza Mario?
[ttpost url="https://twitter.com/NintendoAmerica/status/837031975839936512?ref_src=twsrc%5Etfw"]
[ttpost url="https://twitter.com/NintendoAmerica/status/837031535152771072?ref_src=twsrc%5Etfw"]
Podczas prezentacji pokazano także dość dziwaczne grafiki z okresu planowania nowej odsłony. Link na motocyklu? Link-gitarzysta? A może, cholercia, Link w obliczu inwazji obcych? Pamiętajcie, że Breath of the Wild dostanie dwa duże DLC-eki. To UFO wcale nie wydaje mi się aż tak nieprawdopodobne.
Adam Piechota