Duch, Pantera czy Rambo - jak będziecie grali w Splinter Cell: Blacklist?
Ubisoft chce zadowolić wszystkich.
Ja jestem tradycjonalistą - wrogowie orientują się, że jestem w pomieszczeniu dopiero, gdy padają na podłogę. W ten sposób chciałbym grać też w Blacklist i mam nadzieję, że gra mi to umożliwi. Fragmenty filmu poświęcone skradaniu się wyglądają obiecująco.
Assault to już rozgrywka bliższa Splinter Cell: Conviction, które choć było całkiem fajną grą, to jednak bardziej pasowało do przygód Jasona Bourne'a czy Jacka Bauera, niż Sama. Pantera łączy oba poprzednie podejścia. Skradamy się, ale nic nie wstrzyma ręki wędrującej po broń palną. Ot, coś dla niezdecydowanych albo dających ponieść się chwili.
Premiera Blacklist już pod koniec sierpnia. Wtedy dowiemy się, co zmajstrował Ubisoft i czy Fisher (nie mogę przyzwyczaić się do jego nowego wyglądu) to wciąż Sam, którego znamy i bardzo lubimy. W Conviction był już jakby kimś innym...
Maciej Kowalik