"Duch Kijowa" zestrzelił rosyjski myśliwiec. Nagranie ma pochodzić z gry wideo

"Duch Kijowa" zestrzelił rosyjski myśliwiec. Nagranie ma pochodzić z gry wideo

"Duch Kijowa" zestrzelił rosyjski myśliwiec. Nagranie ma pochodzić z gry wideo
Źródło zdjęć: © Facebook
Konrad Siwik
28.02.2022 14:45

"Duch Kijowa" zyskał już miano miejskiej legendy, która ma podbijać morale ukraińskich żołnierzy. Okazuje się jednak, że jedno z nagrań, na którym zestrzela wrogi samolot, ma pochodzić z gry Digital Combat Simulator.

Pod koniec zeszłego tygodnia internet obiegło nagranie, na którym ukraiński pilot myśliwca MiG-29 miał zniszczyć rosyjskiego Su-35, po czym robi beczkę. Użytkownik Twittera, który posługuje się pseudonimem Olegi21, zamieścił filmik w serwisie, podpisując go: "Ukraiński pilot, który uzyskał wynik 6:0, zestrzeliwuje rosyjski Su-35 swoim Mig-29. Został okrzyknięty duchem Kijowa i jest pierwszym pilotem od czasów II wojny światowej, który osiągnął status asa!"

Filmik poniósł się viralem, a wielu zaczęło zastanawiać się, czy aby na pewno jest prawdziwy. Na forum Reddit pojawił się nawet wątek dotyczący tej sprawy. Internautom udało się ustalić, że nagranie po raz pierwszy zostało udostępnione na platformie YouTube. Opis znajdujący się pod wideo rozwiał wszelkie wątpliwości.

"Ten materiał pochodzi z DCS, ale mimo to powstał z szacunku dla ‘Ducha Kijowa’. Jeśli jest prawdziwy, niech Bóg będzie z nim; jeśli jest fałszywy, modlę się o więcej takich jak ’on’" – czytamy w opisie zamieszczonym pod filmem.

DCS to oczywiście skrót od wydanej w 2013 roku gry na PC Digital Combat Simulator: World. Symulator został opracowany przez Eagle Dynamics, firmę założoną w Rosji, a obecnie mającą siedzibę w Szwajcarii. Domyślna mapa DCS: World jest osadzona w regionie Kaukazu, w pobliżu Rosji, Gruzji i Krymu.

Rzecznik Eagle Dynamics, Matthias Techmanski, potwierdził agencji Reuters, że fikcyjny film z YouTube, który rozprzestrzeniał się w mediach społecznościowych jak szalony, rzeczywiście pochodzi z DCS. "Nie ponosimy odpowiedzialności za jego rozpowszechnianie ani nie popieramy takich treści" – powiedział.

Snopes, portal zajmujący się sprawdzaniem faktów, stwierdził, że "Duch Kijowa" może być prawdziwy, ale nagranie, które krąży po sieci, już nie. Mimo że nagranie okazało się fejkiem, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko twierdzą, że as przestworzy jest prawdziwy i do tej pory miał zestrzelić 10 rosyjskich odrzutowców.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie