DubRecenzja: Bad Company 2
DubScore wzięło na ruszt polską wersję językową Battlefield: Bad Company 2, chyba najbardziej bluzgającą przekleństwami grę w historii polonizacji. Czy udało się choć po części odtworzyć atmosferę panującą wśród grupy dorosłych facetów na polu walki?
Sam jeszcze kampanii dla jednego gracza nie skończyłem, jestem już dość mocno za połową i choć z większością zaznaczonych w DubRecenzji punktów się zgadzam, to mam kilka ale. Może to wynikać z ustawień mojego telewizora, ale poziom głośności dialogów ciągle skacze - raz jest za głośno, raz za cicho, czasami bohaterowie rozmawiają ze sobą, ale brzmią tak, jakby jeden siedział w studni, a drugi w lesie. Trochę mnie to rozbija.
Natomiast w grze dla wielu graczy słyszę więcej bluzgów od komputerowych żołnierzy, niż od graczy z których mam w słuchawkach, więc możecie sobie wyobrazić, jak gęsto jest od przekleństw. Albo też trafiłem do tak dobrze wychowanego oddziału.
Szkoda w sumie, że nie przygotowano też polskiej wersji językowej dla rosyjskich okrzyków, aby można było grając po rosyjskiej stronie posłuchać angielskich pokrzykiwań.